Barcelona potrzebowała niespełna pół godziny, by strzelić trzy bramki Baskom. Robert Lewandowski zdobył swą 12. Bramkę w La Liga, a - co ciekawe - to dopiero druga jego strzelona lewą nogą. Swój festiwal strzelecki w ekstraklasie Hiszpanii Polak zaczął właśnie lewą nogą, gdy w meczu z Realem Sociedad zakończył kontrę Alejandra Balde strzałem do siatki z pięciu metrów. Minęły dwa miesiące i "Lewy" znowu popisał się bramką z lewej nogi, przy czym ta ze spotkania z Athletikiem jest o niebo ładniejsza od tej, jaką zdobył w sierpniu, z Realem Sociedad. Nic dziwnego, że hiszpańskie media toną w zachwytach. "Mundo Deportivo" poszło jeszcze dalej i akcję "Lewego" porównało do popisów gwiazd NBA. "Obrót Lewandowskiego był godny najlepszych zawodników w NBA, tylko w jego przypadku, zamiast miażdżyć obręcze, niszczy bramki. Co więcej, postawił się również w roli hojnego asystenta, co jest oznaką jego taktycznej inteligencji" - zachwyca się grą Polaka ogólnohiszpański dziennik sportowy z Barcelony "Mundo Deportivo". Także z punktu widzenia interesu reprezentacji Polski przed mundialem ważne jest, że "Lewy" zszedł po 62 minutach. Może w ten sposób oszczędzić siły nie tylko na MŚ. Już w środę Blaugranę czeka prestiżowy rewanż z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Lewandowski: Widziałem, że nie wszystko w Barcelonie jest poukładane Zobaczcie bramki Barcelony w meczu z Athletic Bilbao: