W ostatnim ligowym pojedynku, wygranym 3:0 z Sevillą, Lewandowski co prawda nie trafił do siatki, ale jego zespół rozprawił się z rywalem przed własną publicznością i odskoczył Realowi Madryt w ligowej tabeli aż na osiem punktów. Kapitan reprezentacji Polski do tej pory zdobył 23 bramki dla "Dumy Katalonii", w tym 14 w La Liga, dzięki czemu zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców. W połowie stycznia napastnik sięgnął również pierwsze trofeum w barwach "Blaugrany", kiedy podopieczni Xaviego pokonali Real w finale Superpucharu Hiszpanii, w dużej mierze za sprawą gola i asysty "Lewego". Na podsumowanie początku przygody Lewandowskiego na Camp Nou zdecydował się Albert Masnou z hiszpańskiego dziennika "Sport", podkreślając, że Polak bardzo szybko wkomponował się w zespół. Hiszpanie nie mają wątpliwości. "Stał się gwiazdą od pierwszej minuty" "Adaptacja Lewandowskiego budziła pewne obawy, głównie dlatego, że miał zająć miejsce, które rok wcześniej zwolnił Leo Messi. Jednak od pierwszej minut stał się gwiazdą, której zespół potrzebował. Zapracował na swoją rolę, a także stał się punktem odniesienia w drużynie pełnej młodych zawodników. Wraz z Jordim Albą i Sergio Busquetsem dba o to, by zespół był jednością, scala go" - napisał Masnou. Masnou podkreślił, że dobra postawa strzelecka "Lewego" stanowi jeden z kluczowych aspektów dla skutecznej walki "Dumy Katalonii" o mistrzostwo Hiszpanii. "Jego 14 goli w lidze daje średnio 0.8 gola na mecz. Oznacza to, że jest na najlepszej drodze do tego, by ukończyć ligę z trzydziestoma trafieniami. (...) Co prawda jest dość daleko w wyścigu o Złotego Buta, ale stanowi klucz do tego, że Barca będzie faworytem do wygrania La Liga" - czytamy. "W polu karnym jest niewielu lepszych od niego" Dziennikarz podkreślił również fakt, że Polak nieraz cierpi ze względu na brak wystarczającej liczby podań dostarczanych mu przez skrzydłowych. Nie ma jednak wątpliwości, że kiedy "Lewy" operuje z piłką w okolicach pola karnego, jest w tym zdecydowanie jednym z najlepszych. "Nie tylko wypełnia swoją rolę, ale robi znacznie więcej. Mimo, że momentami cierpi przez braki zespołu w ofensywie. Nie zawsze ma wystarczającą liczbę okazji z racji tego, że nie wszyscy skrzydłowi dostarczają mu piłkę, by mógł z nią operować w okolicach pola karnego, gdzie nie ma wielu lepszych od niego" - zakończył.