Część kibiców nie tylko w Hiszpanii zdążyła już przywyknąć do prognozy, że obecny sezon La Liga zakończy się triumfem Realu Madryt. Taka wizja może się jednak okazać mocno złudna. "Królewscy" wprawdzie otwierają tabelę, ale ich przewaga nad resztą stawki nie jest gigantyczna. Druga w zestawieniu Girona traci do lidera tylko sześć punktów. Z kolei broniącą mistrzowskiego tytułu Barcelonę od szczytu tabeli dzieli osiem "oczek". To cały czas stosunkowo niewiele, biorąc pod uwagę, że do rozegrania pozostało jeszcze 12 kolejek. Gruchnęła wiadomość, trzęsienie ziemi w Realu Madryt. Aż 10 zawodników na wylocie, nie brakuje gwiazd Nietrudno się zatem dziwić, że w Hiszpanii wielkie emocje wywołuje już sama publikacja sędziowskiej obsady. W czwartek okazało się, że wyjazdowy mecz Realu z Valencią (sobota, godz. 21:00) poprowadzi Jesus Gil Manzano. W Madrycie od razu zawrzało. Co się wydarzy w sobotę w Walencji? Manzano i jego kompan na celowniku Klubowa telewizja Realu zmontowała naprędce okolicznościowy klip, który z całą mocą uderza nie tylko w Manzano, ale również w Jose Luisa Munuerę Montero (będzie odpowiadał za VAR). W przedstawionym filmie widzimy głównie sceny z meczu rozegranego na Estadio Mestalla w sezonie 20/21. Przeciwko "Los Blancos" Manzano podyktował wówczas trzy rzuty karne. Dodatkowo uznał gospodarzom bramkę po ewidentnym faulu Denisa Czeryszewa na Marco Asensio. Przywołano też konfrontację z Elche z ubiegłego sezonu. Manzano nie uznał wówczas madrytczykom aż trzech goli z powodu ofsajdów. Decyzje miał podejmować w oparciu o "obrazy, na których nic nie było widać". Montero oberwał natomiast za błędy, jakie - zdaniem klubowej telewizji Realu - popełnił przed rokiem w trakcie El Clasico i starcia z Granadą. Cudowny sygnał dla Realu, kluczowa wieść o walce z Barceloną i... przed LM Atmosferę przed sobotnim meczem podgrzewa fakt, że Vinicius Junior wraca na obiekt, na którym w ubiegłym sezonie doświadczał bezpardonowych ataków rasistowskich. A Valencia właśnie ogłosiła, że nie wpuści na stadion ekipy Netfliksa, która kręci o Brazylijczyku dokument. Czy w najbliższy weekend przewaga "Królewskich" nad grupą pościgową stopnieje? W niedzielę ich najgroźniejsi rywale również zagrają na obcym terenie. Girona zmierzy się z Mallorcą, a Barcelona z Athletikiem Bilbao.