Inaki Peña będzie bramkarzem Barcelony w niedzielnym meczu z Sevillą oraz w środowym przeciwko Bayernowi Monachium. Ujawnił to na sobotniej konferencji prasowej sam Hansi Flick. Wojciech Szczęsny prawdopodobnie poczeka więc na swój debiut nieco dłużej. Niemiecki szkoleniowiec najpierw przedstawił swój plan ws. obsady bramki na spotkanie ligowe, ale jeden z dziennikarzy dopytał go o zarządzanie tą kwestią w dłuższej perspektywie. Wtedy dodał, że Hiszpan pozostanie między słupkami "Dumy Katalonii" także w hitowej konfrontacji z Bawarczykami w ramach trzeciej kolejki Champions League. Nawiązał do piątkowych słów Polaka. - Jestem gotowy do debiutu, przygotowywałem się dwa tygodnie. To, czy zagram, czy nie, to decyzja trenera, którą muszę uszanować. Ale trenuję, aby zagrać w tym meczu i mentalnie jestem już gotowy - mówił nasz rodak w wywiadzie dla włoskiej telewizji TV3. Wypowiedzi można znaleźć pod tym linkiem. Flick dodał, że nie przewiduje strategii ciągłej rotacji golkiperami. Można więc interpretować, że gdy w jego oczach Szczęsny stanie się numerem jeden w bramce "Blaugrany", otrzyma stałe miejsce w wyjściowej jedenastce. Póki co będzie oglądał dwa najbliższe starcia z ławki rezerwowych, jeśli Peña pozostanie zdrowy. - Jestem bardzo szczęśliwy, że do nas dołączył - powiedział szkoleniowiec o samym zakontraktowaniu 34-latka, chcąc zapewne nieco uspokoić wszystkich zaniepokojonych. Kiedy debiut Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelona? Nie przed El Clasico z Realem Madryt Najbliższym potencjalnym terminem debiutu jest więc 26 października. Wtedy wicemistrzowie Hiszpanii pojadą na Estadio Santiago Bernabeu, by rozegrać El Clasico przeciwko Realowi. Trudno sobie wyobrazić większą scenę do otwarcia nowego rozdziału w karierze niż ten madrycki stadion, ale z drugiej strony także coraz trudniej zakładać, że Szczęsny niebawem stanie się graczem pierwszego wyboru na swojej pozycji. FC Barcelona otwiera tabelę Primera Division. Na koncie ma 24 oczka i 3-punktową przewagę nad "Los Blancos". Przypomnijmy, że hiszpański duopol piłkarski utrzymuje się całkiem mocno. Po anomalii, jaką w 2021 r. było drugie w XXI wieku mistrzostwo Atletico, w 2022 i 2024 roku po trofeum LaLiga sięgali piłkarze Realu, a w 2023 r. górą byli Katalończycy. Urban: Prowadzenie Górnika z Flickiem i Loewem nie robi na mnie wrażenia