Erling Haaland należy do grona tych piłkarzy, którzy zostaliby przywitani z otwartymi rękoma w każdym wielkim europejskim klubie. Wszystko jednak wskazuje na to, że Norweg jest już zdecydowany co do swojej przyszłości - zdaniem licznych hiszpańskich mediów w tym momencie najbliżej mu do transferu do FC Barcelona. Zainteresowanie tymi potencjalnymi przenosinami podsycił zresztą ostatnio sam prezydent Barcelony Joan Laporta - w trakcie niedawnej prezentacji nowego zawodnika "Dumy Katalonii", Ferrana Torresa, działacz wskazał, że zakontraktowanie Haalanda jest jak najbardziej w zasięgu klubu podczas najbliższego lata. Pewne konkretne kroki w tej sprawie miały zostać zresztą już wykonane. Erling Haaland w FC Barcelona? Laporta i Raiola są po słowie Jak podaje "Deportes Cuatro", przełomowa miała być zorganizowana w Turynie gala, na której przyznawano nagrodę "Złotego Chłopca". Przy okazji tego wydarzenia Laporta miał spotkać się z agentem zawodnika, Mino Raiolą i dojść do wstępnego porozumienia.Obaj panowie mają między sobą niepisaną umowę - norweski snajper na pewno trafi do FCB, jeśli tylko klub zbierze konkretną liczbę pieniędzy, czyli w tym przypadku ponad 100 mln euro. W tym budżecie, oprócz "standardowej" opłaty za transfer mają się też znajdować odpowiednie prowizje dla samego piłkarza oraz Raioli. Co istotne w tym kontekście, w kontrakcie Haalanda z Borussią Dortmund znajduje się specjalna klauzula, która tego lata pozwoli na wykupienie go już za 70 mln euro.Przy okazji istnieje jeszcze jeden wątek tych negocjacji - do Barcelony miałby trafić także z Ajaksu prawy obrońca Noussair Mazroui, który również jest podopiecznym Raioli. Nie jest to jednak specjalnie wymuszony ruch ze strony agenta - Mazroui tak czy inaczej był w kręgu zainteresowań katalońskiego zespołu. Erling Haaland może otrzymać wielkie pieniądze. FC Barcelona jest skłonna sporo na niego wydać Erling Haaland w ostatnich miesiącach łączony był często z Bayernem Monachium czy Realem Madryt. Decydując się na "hiszpański kierunek" piłkarz odrzucił jednak możliwość dołączenia do "Królewskich" przede wszystkim ze względu na bardzo możliwy transfer Kyliana Mbappe do Madrytu - Haaland zwyczajnie nie chciałby rywalizować z Francuzem.W przypadku transferu do Barcelony na Norwega czekają duże zarobki - miałby otrzymywać ok. 30 mln brutto za sezon, a jego umowa miałaby trwać trzy lata, z opcją jej przedłużenia o kolejne dwa lata.Paweł Czechowski