A plany tego gracza okazują się całkiem jasne. - Mam kontrakt do 2027 roku i mam nadzieję, że zostanę w FC Barcelona dłużej. Chcę spędzić wiele lat w Barcelonie. Odejście stąd nie znajduje się w moich planach - powiedział Ansu Fati. Jak dodaje, jest mu tu bardzo dobrze i czuje wdzięczność wobec tych, któzy każdego dnia go wspierają, a także szczęście z tego powodu, że jest graczem FC Barcelona. Ansu Fati mówi, że założył sobie grę w katalońskim klubie i nie chce zmieniać tych planów. - W meczu przeciwko FC Cadiz wyszedłem wściekły, ponieważ pomyślałem, że nie oddaję kibicom, którzy jadą na Camp Nou wszystkiego, co oni dają mnie. Jestem im wdzięczny. Ansu Fati - koniec kwestii jego transferu? Jak mówi, nie zamierza dłużej zastanawiać się nad transferem, ale skupić na rewanżowym meczu w Lidze Europy z Manchesterem United. W pierwszym barcelończycy mieli spore problemy i ledwo zremisowali 2-2. - Nie mamy się czego bać. Jako FC Barcelona nie powinniśmy się obawiać nawet Manchesteru United - mówi Ansu Fati. CZYTAJ TAKŻE: Fatalne wieści dla FC Barcelona przed ważnym meczem A to właśnie Manchester United jest jednym z tych klubów, którzy chcą pozyskać tego piłkarza. Wokół utalentowanego Hiszpana zaczynają się kręcić największe kluby świata, a szczególnie zainteresowane są zespoły z Premier League. Jak podaje angielski dziennikarz Ben Jacobs, Fati znalazł się na celowniku: Manchesteru United, Arsenalu oraz Liverpoolu. Zamożnych angielskich klubów nie odstrasza nawet kwota transferu, która ma wynieść ok. 100 mln euro.