Sergio Busquets jeszcze przed zakończeniem minionego sezonu oficjalnie ogłosił, że nie przedłuży umowy z FC Barcelona, która wygasała wraz z końcem rozgrywek. W związku z tym Hiszpan oficjalnie opuścił szeregi "Blaugrany" 30 czerwca 2023 roku, choć z kolegami pożegnał się zdecydowanie wcześniej. Wokół przyszłości pomocnika pojawiło się wiele plotek. Zamienił najlepszy klub na świecie na... Barcelonę. I znowu zagra z "Lewym". Wyjaśnił, skąd taka decyzja Zawodnik łączony był przez długi czas przede wszystkim z przenosinami do jednego z klubów występujących na co dzień w saudyjskiej lidze. Gdy jednak okazało się, że Lionel Messi, a więc wielki przyjaciel Busquetsa, nie przeniesie się na Bliski Wschód, sytuacja mocno się skomplikowała. Po podpisaniu przez Argentyńczyka kontraktu z Interem Miami stało się natomiast jasne, że to właśnie klub z MLS jest teraz faworytem do pozyskania doświadczonego pomocnika. Na oficjalny komunikat nie musieliśmy zbyt długo czekać. Dzień po oficjalnym podpisaniu kontraktu przez Messiego klub ogłosił także pozyskanie Busquetsa. Kolonia przyjaciół Messiego w Miami zwiększa się więc w szybkim tempie. FC Barcelona: Oriol Romeu zastąpi Sergio Busquetsa? Wraz z odejściem Busquetsa w środku pola Barcelony powstała olbrzymia wyrwa. Włodarze mieli różne koncepcje jej załatania, spekulowano nawet o transferze Joshui Kimmicha z Bayernu Monachium. Wydaje się, że ten temat już upadł, a obecnie najbliżej złożenia podpisu pod umową z "Dumą Katalonii" jest Oriol Romeu. Wielki transfer Barcelony upadnie? Manchester City dyktuje zaporowe warunki Jego przypadek jest bardzo ciekawy. Od 2004 do 2011 roku szkolił się w akademii "Dumy Katalonii". Zdążył nawet zadebiutować w pierwszej drużynie, ale i tak odszedł do Chelsea. Zawodnikiem "The Blues" był cztery lata, ale w tym czasie wypożyczono go do Valencii i VfB Stuttgart. W końcu w 2015 roku przeszedł do Southampton. W barwach "Świętych" grał siedem lat, by w 2022 roku przenieść się do Girony. W sezonie 2020/2021, jeszcze jako zawodnik Premier League, usłyszał na swój temat wyjątkowo cenny komplement. Za doświadczonego pomocnika Barcelona ma zapłacić około 5 milionów euro. Poza tym - jak donoszą hiszpańskie media - zgodzi się wypożyczyć do Girony Pablo Torre. Włodarze klubu ze stolicy Katalonii chcą, aby Romeu jak najszybciej dołączył do drużyny i poleciał z nią na przedsezonowe tournée do Stanów Zjednoczonych. Jakub Żelepień, Interia