Frenkie de Jong do FC Barcelona dołączył latem 2019 roku, kiedy to został sprowadzony z Ajaksu Amsterdam. Reprezentant Holandii miał na lata zabezpieczyć pozycję środkowego pomocnika i mówiono, że może być następcą Sergio Busquetsa. I jeśli o jakimś zawodniku można powiedzieć, że do drużyny wszedł z marszu, był nim właśnie de Jong. Holender od pierwszych sezonów grał w Barcelonie dużo i był jej podstawowym zawodnikiem. Nierzadko zbierał komplementy i pochwały za swoje występy. Największym problemem de Jonga było jednak zdrowie i często zdarzało się, że wypadał na kilka, a nawet kilkanaście meczów. Najdłuższa przerwa miała miejsce na przełomie ubiegłego i obecnego sezonu. De Jong na wylocie z Barcelony? Podpadł trenerowi i kolegom z drużyny Zawodnik zmagał się z kontuzją kostki i opuścił aż 26 spotkań Barcelony. Największy niesmak wśród kibiców budziło to, że z obozu Holendra płynęło niezdecydowanie co do sposobu leczenia. A to miało przekładać się na coraz to dłuższą przerwę. W dodatku nie brakowało pogłosek, że de Jong jest najlepiej opłacanym piłkarzem Blaugrany i nie zgodził się na obniżenie pensji, gdy klub wystąpił z taką prośbą. FC Barcelona "na wojnie" z Manchesterem United. Lewandowski czekał na taką wiadomość Dlatego często mówiło się o jego odejściu. Zainteresowany Holendrem miał być m.in. Manchester United, ale do konkretów nie doszło. Sprawa ewentualnego odejścia de Jonga wraca, o czym informują hiszpańskie media. "Mundo Deportivo" donosi, że oferta przedłużenia kontraktu, którą piłkarz dostał kilka miesięcy temu, już nie obowiązuje i klub ma poczekać na rozwój wypadków, choć nie brakuje głosów, że jeśli Holender odzyska formę, propozycja przedłużenia współpracy może się znów pojawić. Odmienne głosy płyną ze "Sportu". Zdaniem dziennikarzy tego tytułu władze Barcelony są przekonane o konieczności sprzedania pomocnika ze względu na podreperowanie finansów i dużą rywalizację w środku pola. Blaugrana w skrajnym wypadku miałaby pozwolić nawet na darmowy transfer w 2025 roku. "Sport" informował również niedawno, że de Jong miał podpaść Flickowi i kolegom z drużyny. Szkoleniowiec miał stracić cierpliwość do piłkarza ze względu na lekkomyślność i brak agresywności w grze. Ponadto zauważany jest brak zaangażowania ze strony Holendra, co miało się potwierdzić w jego krótkim występie ze Stade Brest w Lidze Mistrzów. Pozycja de Jonga w zespole nie jest najmocniejsza, bo jak na razie tylko dwukrotnie zaczynał mecz w wyjściowym składzie.