Wygląda na to, że w Barcelonie w najbliższych miesiącach może dojść do głośnego "rozwodu". Nie chodzi tu jednak o sprzedaż któregokolwiek z najważniejszych piłkarzy - co oczywiście także nie jest całkowicie wykluczone - ale o prawdopodobną zmianę partnera odzieżowego. Kontrakt z Nike trwa aż od 1998 roku, a jego obecna data wygaśnięcia to 2028 r., ale jak poinformowały w czwartek hiszpańskie media, prawdopodobnie zostanie zerwany jeszcze przed rozpoczęciem kampanii 2024/25. Obecnie "Duma Katalonii" otrzymuje od marki z Portland 85 milionów euro za sezon obecności jej logo na koszulkach zespołu. Jak czytamy, pierwszą z opcji był "transfer" do Pumy, która była w stanie zadeklarować 100 mln. Najnowsze wieści sugerują, że Joan Laporta wybrał inną opcję, a mianowicie stworzenie przez "Blaugranę" własnej marki odzieżowej. Jak podaje Ferran Correas ze "Sporto", miałoby to nastąpić za pośrednictwem firmy BLM, który już teraz produkuje i dystrybuuje całą odzież niesportową Barcelony, a także inne przedmioty marki Barça, a także poprzez współpracę z dużą międzynarodową firmą, która byłaby odpowiedzialna za produkcję i dystrybucję koszulek. "Rozwód" Nike i Barcelony? To coraz bardziej prawdopodobne Laporcie zależy na jak najszybszej poprawie finansów klubu, a co za tym idzie, podejmuje on niestandardowe decyzje, jak chociażby zamknięcie klubowej telewizji BarcaTV, którą obsługiwało ok. 130 osób. Klub ma być przekonany, że z własną marką zarobiłby znacznie więcej pieniędzy. Musiałby wziąć na siebie koszty produkcji i dystrybucji, ale przychody ze sprzedaży miałyby być większe, zamieniając niejako koszulki w nową tzw. "dźwignię finansową". Ważną kwestią pozostanie jeszcze sposób rozstania z Nike. Jeśli obu stronom nie uda się dojść do polubownego, obustronnego rozwiązania kontraktu, to działacze mają być gotowi ją zerwać, nawet jeśli będzie to oznaczało proces sądowy. Zapisy umowy były w stolicy Katalonii dokładnie przeanalizowane od kilku miesięcy, ma panować przekonanie, że ewentualną batalię prawną dałoby się wygrać. Argumentem w sprawie miałby być wymieniany wyżej fakt, że Barcelona nie zmieni partnera odzieżowego na innego, lecz stworzy własną markę.