FC Barcelona pokonała Real Betis 2-1 i umocniła się na pozycji lidera w rozgrywkach La Liga. Kibice czekali z niecierpliwością na powrót Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski był zmuszony opuścić kilka spotkań swojej drużyny. Powód? Kara zawieszenia. 34-latek w meczu z Osasuną dostał czerwoną kartkę. Schodząc z boiska dodatkowo wykonał kontrowersyjny gest pocierania nosem. Po krótkiej przerwie znów wybiegł w pierwszym składzie Barcelony i w 80. minucie wpisał się na listę strzelców. Po meczu trener zwycięskiej ekipy w samych superlatywach wypowiadał się o napastniku. "Robert pracuje dla całej drużyny, dyryguje wysokim pressingiem, bardzo pomaga w defensywie. Jestem z niego bardzo zadowolony"- podkreślił Xavi. Szkoleniowiec również zwrócił uwagę na Gaviego. 18-latek był jednym z najlepszych graczy na boisku."Zagrał naprawdę dobre spotkanie. Widzę Gaviego w jego nowej koszulce z numerem sześć i to napawa mnie dumą. To nostalgiczne, bo nie mogę już nosić koszulki z tej numerem. Myślę, że Gavi będzie nosił ją przez wiele lat"- dodał. Młody piłkarzem zainteresowali się w trakcie meczu fani przeciwnej drużyny. Sportowiec przy każdym kontakcie z piłką był przez nich wygwizdywany. Dziennikarze są w szoku. Próbują ustalić, co wpłynęło na taką nienawiść ludzi wobec Hiszpana. Lewandowski po raz kolejny doceniony. Znalazł się w najlepszej XI rundy FC Barcelona z kolejnym zwycięstwem, a Gavi... podpadł kibicom. Media nie kryją zaskoczenia Co ciekawe,żaden z graczy "Dumy Katalonii" nie otrzymał tak głośnych gwizdów, co 18-latek. Całą sprawą zajęli się już zagraniczni dziennikarze. Należy rzecz jasna przypomnieć, że Andaluzyjczyk przez dwa sezony grał w młodzieżowej akademii Betisu. Stamtąd przeniósł się do FC Barcelony, po tym, jak piłkarz strzelił kilka goli w turnieju rozgrywanym przeciwko drużynie Barcy. Od tamtych wydarzeń minęło jednak zdecydowanie dużo czasu, więc to nie ma sensu." - piszę dziennik "Sport". Zdaniem mediów, gwizdy kibiców mogły być spowodowane zachowaniem Hiszpana na początku meczu. Gavi sfaulował Aitora Ruibala i nie dostał żółtej kartki. Możliwe, że właśnie ta sytuacja wywołała negatywne nastroje wśród fanów przeciwnego zespołu. Drużyna z Katalonii w niedzielę zagra u siebie z Sevillą.Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21.00. To ma być następca Roberta Lewandowskiego! Chcą go też PSG i Chelsea