Temat Bernardo Silvy w Barcelonie jest nieco bardziej rozległy i trwa w zasadzie już od zeszłego okna transferowego. Według doniesień katalońskich mediów sam piłkarza także chętnie kontynuowałby karierę w "Barcie", rzecz jednak w tym, że ze strony klubu brakowało w tym czasie konkretnych działań. Sam Silva bowiem, z szacunku do City, ma nie chcieć podejmować żadnych prób wymuszania transferu, a bardziej liczy, że kluby znajdą porozumienie. Na to się jednak nie zanosi. Oto tajny plan Realu wobec Mbappe. Florentino Perez wie, kiedy ruszy ofensywa FC Barcelona chce dwie gwiazdy Manchesteru City. Pierwsza oferta była jednak nie do przyjęcia Po decyzji Ousmane`a Dembele władze Barcelony chciały szybko znaleźć zastępstwo i wszystkie siły miały zostać rzucone na "operację Bernardo Silva". Okazuje się jednak, że taka motywacja nie podziałała specjalnie na włodarzy City. W skrócie podsumował to Fabrizio Romano, a tym razem daleko ma być do słynnego "here we go". W tle tej sprawy jest także zainteresowanie, które Barcelona wyraża w kwestii sprowadzenia równocześnie Joao Cancelo. W odróżnieniu od Silvy, jego pozycja w City nie jest najsilniejsza. Na początku 2023 roku pojawiało się bowiem bardzo dużo doniesień o niezadowoleniu Guardioli z jego postawy na treningach, a samo wypożyczenie do Bayernu Monachium także było dosyć wymowne. "Blaugrana", w najlepszej dla siebie opcji, chciałaby ściągnąć do siebie obu równocześnie, a "Sport" dotarł do konkretów transferowej oferty. Dziennikarze gazety przekazują, że Barcelona przedstawiła dosyć zawiłą propozycję, według której najpierw wypożyczyłaby Cancelo i Silvę i byłaby zobowiązana do zapłaty 70 milionów euro po roku. Brzmi ona dosyć zaskakująco, szczególnie w obecnych realiach panujących na transferowym rynku i fakcie, że Silva ma ważny kontrakt z City do 2025 roku, a Cancelo jeszcze dłużej, bo do 2027. Dlatego też trudno się dziwić, że kibice mocno ironicznie ocenili takie doniesienia. "Myślą, że jesteśmy organizacją charytatywną?" - pyta sarkastycznie jeden z fanów City. "Może jeszcze dorzucimy im Haalanda, De Bruyne i Diasa? Wszystko dla wielkiej Barcelony" - wtóruje mu kolejny. Xavi powiedział "nie" Neymarowi. Hiszpańskie media ujawniają szczegóły Dodatkowym argumentem w sprawie Silvy może być też fakt, że tego lata City straciło już dwóch piłkarzy mających bardzo duży wpływ na sukcesy z poprzedniego sezonu. Ilkay Gundogan przeszedł zresztą właśnie do stolicy Katalonii, a Riyad Mahrez będzie grał w saudyjskim Al-Ahli. Na Etihad Stadium zdążyła się pojawić z kolei dwójka Chorwatów - Mateo Kovacić i przede wszystkim Josko Gvardiol, wokół którego trwała długa saga transferowa.