Piłkarze "Dumy Katalonii" wyszli na murawę w koszulkach z wyrazami poparcia dla Johanna Cruyffa, legendy tego klubu, który cierpi na nowotwór płuc, o czym niedawno poinformowano. Eibar nie przyjechał do stolicy Katalonii, by tylko się bronić. Udowodnił to już w 10. minucie obejmując prowadzenie. Claudio Bravo obronił co prawda strzał Keko, ale przy dobitce Borjy Bastona nie miał nic do powiedzenia. Gospodarze wyrównali w 21. minucie. Neymar rozegrał piłkę z Luisem Suarezem, podał do Sergia Busquetsa, który przerzucił futbolówkę na skrzydło do Sandra, a ten dośrodkował wprost na głowę Urugwajczyka, który uczcił swój jubileusz. Dokładnie rok temu Suarez rozegrał pierwszy mecz o punkty dla Barcelony. Ta sytuacja na pewno ucieszyła obecnego na trybunach Lionela Messiego. Argentyńczyk wciąż rehabilituje się po kontuzji, jakiej doznał pod koniec ubiegłego miesiąca. To nie był koniec dobrych wiadomości dla Suareza. W 48. minucie Urugwajczyk dostał podanie od Neymara, który zabrał piłkę rywalowi, i oddał precyzyjny strzał z pola karnego, zdobywając swoja drugą bramkę w niedzielę. Napastnik Barcelony hat-tricka skompletował w 84. minucie. Dostawszy precyzyjne podanie od Neymara, przyjął sobie piłkę i strzałem prawą nogą po raz trzeci pokonał bramkarza Eibar. Chwilę wcześniej czerwoną kartę zobaczył Javier Mascherano, który powiedział coś do sędziego prowadzącego te zawody. Na trzecie miejsce w tabeli Primera Division awansowało Atletico Madryt. "Los Colchoneros" w niedzielny wieczór pokonali na Vicente Calderon Valencia CF 2-1. Bramki dla gospodarzy zdobyli - Jackson Martinez w 32. minucie i Yannick Ferreira Carrasco w 40. Jedynego gola dla "Nietoperzy" strzelił Paca Alcacer, który w 72. minucie wykorzystał rzut karny. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division