- Albo wygrasz dwa najbliższe mecze, albo nie będziesz już trenerem - miał usłyszeć od władz Barcelony Quique Setien. Los szkoleniowca wisi na włosku, a niektórzy twierdzą nawet, że jest już przesądzony.
Wszystko przez fatalną grę Barcelony po restarcie ligi. Mistrzowie Hiszpanii nie dość, że roztrwonili przewagę, to jeszcze tracą teraz do prowadzącego Realu Madryt dwa punkty.
W ostatniej kolejce Barcelona zremisowała z Celtą Vigo (2-2), a w trakcie meczu w drużynie doszło do sporego zgrzytu - media społecznościowe obiegło nagranie, na którym Messi podczas przerwy na uzupełnienie płynów wyraźnie unika kontaktu z asystentem trenera Setiena, który chce mu przekazać kilka wskazówek (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).
To zachowanie argentyńskiego gwiazdora dało jasno do zrozumienia władzom Barcelony, że szatnia wymyka się Setienowi spod kontroli.