Frenkie de Jong, Ronald Araujo, Gavi, Ansu Fati - to lista zawodników, którzy od początku sezonu zmagają się w Barcelonie z kontuzjami. Dołączyli do nich niedługo później także Andreas Christensen i Marc Bernal. Koszmarnej kontuzji doznał pomocnik "Dumy Katalonii" w rywalizacji z Rayo Vallecano. Zerwał on więzadło krzyżowe, a do tego uszkodził rzepkę, przez co w obecnym sezonie na pewno już nie wystąpi. Od początku kampanii 2024/25 Hansi Flick musi radzić sobie w Barcelonie z wieloma problemami. W letnim okienku transferowym klub zdołał sprowadzić jedynie Daniego Olmo, choć Niemiec domagał się większej liczby transferów. Jakby tego było mało regularnie musi "łatać dziury" w kadrze z powodu kolejnych urazów swoich podopiecznych. Kolejna kontuzja w Barcelonie. To już jakaś plaga Na początku września większość piłkarzy "rozjechała się" na zgrupowania swoich reprezentacji. Błyskawicznie do stolicy Katalonii wrócił jednak Fermin Lopez. Pomocnik doznał urazu, który wykluczy go z gry na dłużej. FC Barcelona przekazała w tej sprawie oficjalny komunikat. Klub poinformował, że Hiszpan doznał naderwania mięśnia czworogłowego. Kibice poznali przy tym przewidywany czas absencji 21-latka. Leczenie ma potrwać około miesiąca. To spory cios dla Hansiego Flicka, który darzy zaufaniem mistrza olimpijskiego z Paryża. Fermin Lopez był jednym z najlepszych zawodników olimpijskiej reprezentacji Hiszpanii, która w stolicy Francji sięgnęła po złoto. Z Serie A na zaplecze Ekstraklasy. Niecodzienny transfer ma pomóc w awansie W kadrze nie ma zbyt wielu zawodników o profilu wychowanka. Tym samym pole manewru w przypadku doboru obsady linii pomocy jeszcze dodatkowo się zawęziło. A po przerwie reprezentacyjnej Barcę czekają wymagające mecze - z Gironą w La Liga i z AS Monaco w Lidze Mistrzów. Spotkania z tymi rywalami ostatnio kończyły się dla "Blaugrany" porażkami.