"W tym momencie działamy na zasadzie 1/1 w ramach finansowego fair play w La Liga, ale od lata wrócimy do zasady 1/4 (ułamki oznaczają jaką kwotę kluby mogą sobie doliczać do budżetu - przyp. red.). Gdybyśmy chcieli kogoś pozyskać, lepiej byłoby to zrobić w zimie, ale mamy bardzo wyrównany zespół, jesteśmy klubem, który wysłał największą liczbę piłkarzy na mistrzostwa świata, bo aż 17. To pokazuje, jak dobrą robotę wykonał Xavi" - powiedział Laporta. Potem odniósł się już bezpośrednio do najbliższego okna transferowego. "Nie mamy jednak zamiaru kontraktować nikogo w zimie, chyba że nastąpią jakieś nieprzewidzianie okoliczności. Nie musimy niczego teraz robić, ponieważ w lecie skorzystaliśmy z "dźwigni" finansowych, co pozwoliło nam stworzyć dobry zespół i jesteśmy zadowoleni z tego, jak układa nam się sezon, pomimo potknięcia w Lidze Mistrzów" - dodał sternik <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a>. FC Barcelona. Joan Laporta chce większej elastyczności od La Liga Prezes "Dumy Katalonii" po raz kolejny odniósł się też do zasad finansowych wymaganych przez La Ligę. "Zarządzanie nie jest dla nas dobre, w dodatku ogranicza nas coraz bardziej. Władze nie ustają w wysiłkach, aby przepisy były jeszcze bardziej surowe. Mam nadzieję, że jednak zwycięży większa elastyczność" - tłumaczył Laporta. Barcelona w letnim oknie transferowym, korzystając z "dźwigni" finansowych, pozyskała kilku piłkarzy, wydając ponad 150 milionów euro. Przerwę na mundial w Katarze ekipa z Camp Nou spędza na fotelu lidera La Liga.