Gwiazda "Dumy Katalonii" nabawiła się kontuzji prawej łydki dokładnie 42 dni temu, na pierwszym treningu po powrocie z urlopu. Od tego czasu Argentyńczyk był wykluczony z gry, choć jego powrót miał nastąpić znacznie wcześniej. Messi obrał sobie za cel występ w meczu z Realem Betis 25 września (Barcelona wygrała 5-2), ale ciągły dyskomfort kazał mu wciąż cierpliwie czekać. Niedzielna sesja dała mu nadzieję na występ we wtorkowym starciu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, czego, jak twierdzą hiszpańskie media, 32-latek bardzo pragnie. Wszystko wyjaśni się jednak dopiero po poniedziałkowych zajęciach. Dadzą one odpowiedź na pytanie, jak czuje się Argentyńczyk. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trener Ernesto Valverde zamieści jego nazwisko w kadrze meczowej, która uda się w podróż do Zagłębia Ruhry. W niedzielę do reszty drużyny dołączył także inny kontuzjowany - Ousmane Dembele. Francuz jednak, w przeciwieństwie do Argentyńczyka, nie dokończył treningu z kolegami. Jego powrót jest jednak coraz bliższy. TB