To, że Barcelona zmaga się z problemami finansowymi, nie jest tajemnicą. Stan skarbca katalońskiej ekipy jest jednak jeszcze gorszy, niż mogło by się wydawać. W minionym sezonie "Barca" zanotowała straty rzędu 488 mln euro, a jej dług przekracza obecnie miliard euro. Klub jednak negocjuje ze swoimi wierzycielami odroczenie niektórych płatności. Aż 74 procent budżetu Barcelony pochłaniają pensje piłkarzy. Co ciekawe, klub wciąż nie uregulował płatności za transfery niektórych zawodników, nawet tych, którzy zdążyli już opuścić Camp Nou. Także część byłych pracodawców obecnych gwiazd "Blaugrany" nie otrzymała jeszcze wszystkich należności. Dla przykładu: Ajax Amsterdam wciąż czeka na ponad 48 mln euro za sprzedaż Frenkiego de Jonga, Liverpool na 40 mln euro za transfer Coutinho, Girondins Bordeaux na ponad 10 mln euro za oddanie Malcoma, a na konto brazylijskiego Gremio ma trafić przelew opiewający na 13,5 mln euro tytułem zapłaty za pozyskanie Arthura Melo. Łącznie za przeprowadzone już transfery "Barca" jest dłużna ponad 196 mln euro. 126 mln euro z tej kwoty to zobowiązania krótkoterminowe. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! TB Primera Division - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy