Po zwycięstwach Realu Madryt nad Deportivo Alaves 4-1 i Atletico Madryt z Malaga CF 4-2, Barcelona musiała w sobotę wygrać, by nie stracić kontaktu punktowego z czołówką. Luis Enrique, trener "Dumy Katalonii", nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Andresa Iniesty, a Sergio Busquets usiadł tylko na ławce rezerwowych. Tak więc partnerami Ivana Rakiticia w środku pola byli Rafinha i Denis Suarez. Javier Mascherano rozegrał 293. mecz w barwach Barcelony, odkąd przyszedł tu w 2010 roku z Liverpoolu, zostając trzecim obcokrajowcem z największą liczbą spotkań w tym klubie. Sobotnim pojedynkiem Argentyńczyk wyprzedził w tej klasyfikacji Holendra Philipa Cocu. Lepsi od niego są tylko jego rodak Lionel Messi i Brazylijczyk Dani Alves, który przed obecnym sezon odszedł do Juventusu Turyn. Przeciwko Granadzie w pierwszej połowie Barcelonie szło jak po grudzie. Jej piłkarze stworzyli sobie niewiele sytuacji podbramkowych. W końcu jednak gospodarzom udało się objąć prowadzenie. W 48. minucie, po zespołowej akcji, piłka po strzale Neymara odbiła się od słupka, na linii bramkowej zatrzymał ją jeszcze Ruben Vezo, ale ta trafiła pod nogi Rafinhi, który złożył się do przewrotki, trafiając pod porzeczkę. To już piąty gol tego zawodnika w tym sezonie Primera Division. Lepsi od niego w zespole Barcelony są tylko Suarez i Messi. Szansę na podwyższenie wyniku miał Neymar, ale jego strzał z bliska obronił Guillermo Ochoa. Barcelona zajmuje drugie miejsce w tabeli z 22 punktami, tracąc dwa "oczka" do Realu Madryt, a o jeden punkt wyprzedzając Atletico Madryt i Sevilla FC. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division