Barcelona niedzielny mecz w Primera Division z Las Palmas (3-0) rozegrała za zamkniętymi drzwiami w proteście przeciwko użyciu siły przez rząd w Madrycie wobec ludzi, którzy chcieli zagłosować w referendum niepodległościowym, odbywającym się tego samego dnia, ale nieuznawanym przez Hiszpanię. Doszło do starć z policją, w wyniku których rannych zostało ponad 840 osób. "W przypadku zyskania niepodległości klub i jego członkowie zdecydują, w której lidze zagra Barcelona" - powiedział Bartomeu. "Przechodzimy przez trudne i skomplikowane momenty i szanując to, co się może wydarzyć w przyszłości, podejmiemy decyzję spokojnie i mądrze" - dodał. Kataloński minister sportu Gerard Figueras w zeszłym tygodniu powiedział, że Barcelona może grać w innym kraju, gdyby region uzyskał niezależność od Hiszpanii. "W razie uzyskania niepodległości, katalońskie zespoły w La Liga: Barcelona, Espanyol i Girona, będą musiały zdecydować, gdzie zagrają - w Primera Division czy w takich krajach jak Włochy, Francja, a nawet Anglia" - mówił Figueras. Pawo Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division