<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658,sort,I" target="_blank">Primera Division - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabeli</a> Po raz pierwszy w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii" znalazł się Philipe Coutinho. Został ustawiony jako jeden z czwórki pomocników, grających za plecami Lionela Messiego i Luisa Suareza. Nie zaimponował i w 66. minucie opuścił boisko. Pierwszą okazję do zdobycia bramki miał w 7. minucie zastępujący Jordiego Albę Lucas Digne. Uderzenie lewego obrońcy minęło jednak słupek bramki z niewłaściwej strony. Dziesięć minut później kibice siedzący na Camp Nou zamarli, gdy goście wyprowadzili groźny kontrakt, atakując w przewadze liczebnej. Niebezpieczeństwo kapitalnym wyjściem z bramki zażegnał jednak Marc-Andre ter Stegen, który skrócił kąt napastnikowi i zatrzymał jego uderzenie. Niemiecki bramkarz nie miał nic do powiedzenia w 23. minucie, kiedy Deportivo wyprowadziło bliźniaczy kontratak. Piłkę pod polem karnym rywala stracił Messi, a gościom wystarczyły dwa podania, by znaleźć się polu karnym ter Stegena. John Guidetti otrzymał wymarzone podanie, a dodatkowo poszczęściło mu się w momencie oddania strzału. Napastnik poślizgnął się, uderzył piłkę prawą stopą, ta najpierw trafiła w lewą, a potem prosto do bramki obok zaskoczonego golkipera. Po półgodzinie gry przed szansą na wyrównanie stanął Coutinho. Nieatakowany przez nikogo pomocnik uderzał z szesnastu metrów, ale trafił prosto w rywala. Sprowadzony z Liverpoolu gracz w pierwszej połowie wydawał się nieco zagubiony - zanotował aż trzy straty i tyle samo nieudanych dryblingów. Z biegiem czasu rosła przewaga Barcelony, która praktycznie nie opuszczała połowy przeciwnika, a jej posiadanie piłki pod koniec pierwszej części meczu sięgało 80 proc. czasu gry. Klarownych sytuacji było jednak jak na lekarstwo - najbliżej pokonania bramkarza był Messi, ale jego uderzenie z rzutu wolnego świetnie wybronił Fernando Pacheco. Obie drużyny drugą połowę rozpoczęły bez zmian, ale Ernesto Valverde szybko zdecydował się wymienić obu bocznych obrońców. Za Nelsona Semedo na boisku pojawił się Sergi Roberto, a za Lucasa Digne Jordi Alba. W 60. minucie znów groźną kontrę wyprowadziło Deportivo. Ruben Sobrino wykazał się genialnym przeglądem pola, ale strzał jego partnera został zablokowany przez Pique. Sześć minut później boisko opuścił Coutinho, a jego miejsce zajął Paco Alcacer. Barcelona naciskała coraz mocniej. W 67. minucie bramkarz gości zaliczył fantastyczną interwencję po strzale Suareza. Cztery minuty później znów zakotłowało się w polu karnym Alaves, ale gościom udało się wybić piłkę z linii bramkowej. Szczęście opuściło ich po chwili. Suarez dostał znakomite podanie z lewego skrzydła od Iniesty i tym razem wykorzystał okazję. Piłka trafiła jednak po drodze w rękę Gerarda Pique. Mimo tego sędzia uznał gola. Już po chwili Urugwajczyk miał znakomitą okazję do zdobycie drugiej bramki, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. "Duma Katalonii" objęła prowadzenie za sprawą Messiego. Argentyńczyk przymierzył z wolnego i choć piłka nie leciała w "okienko", to strzał zaskoczył Fernando Pacheco. Bramkarz Deportivo Alaves miał futbolówkę na dłoni, lecz nie zdołał jej sparować i wpadła do siatki. W końcówce przyjezdni domagali się rzutu karnego po tym, jak Samuel Umtiti zatrzymał piłkę ręką w polu karnym, lecz sędzia nie zareagował. WG, MZ FC Barcelona - Deportivo Alaves 2-1 (0-1) 0-1 Guidetti (23.) 1-1 Suarez (72.) 2-1 Messi (84. z wolnego) FC Barcelona: ter Stegen - Semedo (52. Sergi Roberto), Pique, Umtiti, Digne (52. Alba) - Paulinho, Rakitić, Coutinho (66. Paco Alcacer), Iniesta - Messi, Suarez. Deportivo Alaves: Pacheco - Alexis, Laguardia, Maripan, Duarte (89. Demirović) - Ibai, Medran, Wakaso, Perez (63. Alfonso) - Guidetti (75. El Haddadi), Sobrino. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-fc-barcelona-deportivo-alaves-2018-01-28,mid,612641" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>