W pierwszym meczu po restarcie rozgrywek Barcelona pewnie rozprawiła się z Mallorcą, zwyciężając na wyjeździe aż 4-0. Trener Quique Setien nie wyszedł jednak z założenia, że wyjściowego składu się nie zmienia i dokonał pięciu roszad w wyjściowej jedenastce. Tym razem szansę gry od pierwszej minuty otrzymali: Clement Lenglet, Junior Firpo, Ivan Rakitić, Arthur Melo oraz Ansu Fati. Początek meczu wskazywał, że "Barca" będzie musiała włożyć w to spotkanie znacznie więcej wysiłku, niż w starciu z ekipą z Balearów.Już w 11. minucie Leganes mogło wyjść na prowadzenie po błyskotliwej kontrze. Najpierw jednak Javier Eraso niepotrzebnie wdał się w pojedynek z Clementem Lengletem, a chwilę potem francuski stoper "Barcy" wybił z linii bramkowej piłkę po strzale Miguela Guerrero. Dwie minuty później uderzenie Hiszpana wylądowało na słupku. W ciągu pierwszych 30 minut Barcelona "biła głową w mur" stworzony przez defensywę przyjezdnych. Jedyną wartą odnotowania sytuacją była ta, w której znalazł się Antoine Griezmann. Piłka po strzale głową Francuza nie zmierzała jednak w światło bramki.