15 marca Real Madryt przypieczętował swój awans do ćwierćfinałów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów - dla "Królewskich" nie okazało się to być wielkim problemem, zwłaszcza, że już w pierwszym starciu z Liverpool F.C. na terenie rywali wygrali 5-2. Teraz wystarczyło po prostu nie roztrwonić przewagi. Drużyna z Bernabeu jednak nie tylko kontrolowała spotkanie i broniła szczelnie dostępu do swojej bramki, ale i zdobyła jedynego gola w meczu - jego autorem był Karim Benzema, który jednak okupił trafienie nabawieniem się drobnej kontuzji. Spotkanie "Los Blancos" z "The Reds" w ogólnym rozrachunku mogło być całkiem atrakcyjne dla widza - ale sporo działo się nie tylko na murawie, ale i na trybunach. Real Madryt gra z Liverpool F.C., a na trybunach... przyśpiewki o Barcelonie Jak opisuje m.in. "Mundo Deportivo", kibice Realu już około 10 minut po pierwszym gwizdku postanowili bowiem... zaatakować w przyśpiewkach FC Barcelona. Na trybunach dało się słyszeć m.in. skandowanie haseł takich jak "Barca - mafia" oraz "Segunda, Segunda". Ma to oczywiście związek z tzw. "sprawą Negreiry", czyli oskarżeniem "Dumy Katalonii" o opłacanie byłego wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów, Jose Marii Enriqueza Negreiry, który w zamian miał przekazywać klubowi różnego rodzaju raporty. Aferą zainteresowała się oczywiście już hiszpańska prokuratura, a konsekwencje dla zespołu z Camp Nou mogą być naprawdę poważne. Najlepiej oddaje to hasło o "Segundzie" - mowa tu bowiem po prostu o Segunda Division, drugim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Fani "Królewskich" swymi okrzykami domagali się niczego innego, jak degradacji FCB - zresztą o to samo "wnioskowali" wcześniej również sympatycy Athletiku Bilbao, którzy dodatkowo podczas potyczki ich ulubieńców z "Barcą" w pewnym momencie rozrzucili na San Mames fałszywe banknoty będąc symbolem korupcji. "El Clasico". Bój między Barceloną i Realem będzie wyjątkowo elektryzujący Oczywiście zrzucenie Barcelony do drugiej ligi to raczej skrajnie nieprawdopodobny scenariusz - wydarzenia z Santiago Bernabeu jednak doskonale oddają atmosferę, jaka narasta tuż przed "El Clasico", które bez najmniejszych wątpliwości będzie kluczowe w kontekście mistrzostwa kraju. Obecnie różnica punktów w lidze między pierwszą "Barcą" a drugim Realem wynosi dziewięć punktów. O ile już teraz można uznać to za przepaść, o tyle pogłębienie dysproporcji o kolejne trzy "oczka" będzie dla piłkarzy Carlo Ancelottiego katastrofą. Za parę dni dadzą więc z siebie wszystko... Oglądaj "El Clasico" na żywo w niedzielę, 19 marca o 21:00 w Eleven Sports 1 lub w Eleven Sports 1 4K.