To priorytet dla klubu z Camp Nou i marzenie prezesa Joana Laporty. Tym bardziej, że w lecie w kontrakcie Norwega aktywuje się klauzula wykupu, wynosząca 75 milionów euro. W Barcelonie zdają sobie sprawę, że taka suma, to niesamowita okazja za skutecznego napastnika. Haaland w tym sezonie w 20 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 23 bramki, mimo że miał problemy z kontuzjami. W sumie w Bundeslidze strzelił 56 goli w 57 meczach, a w Lidze Mistrzów trafił do siatki 23 razy w 19 spotkaniach. Haaland i jeszcze Azpilicueta oraz Christensen W "Dumie Katalonii" zdają sobie więc sprawę, że jeśli nie uda im się pozyskać Haalanda za taką kwotę, to za innego bramkostrzelnego napastnika będą musieli zapłacić jeszcze więcej. Za Norwega trzeba zapłacić, dlatego klub z Camp Nou przy pozostałych letnich transferach zamierza pozyskiwać piłkarzy z kartami na ręku. I tak do obrony chętnie ściągnąłby Cesara Azpilicuetę i Andreasa Christensena z Chelsea. Obu w lecie kończą się kontrakty i będą do wzięcia za darmo. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ!