Klubowa telewizja Realu Madryt znów zrobiła to, do czego przyzwyczaiła całą piłkarską Europę chociażby w poprzednim sezonie. Dzień przed meczem z FC Barcelona wyemitowała materiał wideo uderzający w José Maríę Sáncheza Martíneza, czyli arbitra sobotniego meczu. Klubowe media Realu Madryt wyliczają błędy popełnione przez tego arbitra w przeszłości na niekorzyść Realu Madryt bądź na korzyść FC Barcelona. Dodają, że z Martinezem na boisku, "Duma Katalonii" wygrywa mecze częściej niż "Los Blancos". Wideo zostało stworzone na zasadzie kompilacji poszczególnych decyzji arbitra. Towarzyszy mu dramatyczna muzyka, a zabraknąć nie mogło także przypomnienia, że o awansie do grona sędziów LaLigi Martinez dowiedział się od Marii Enriqueza Negreiry - tego samego, który w minionych latach miał był opłacany przez FC Barcelona. W związku z tym tematem w Hiszpanii wybuchła bardzo głośna afera korupcyjna. Barcelona osłabiona przed "El Clasico", już wszystko jasne. Złe wieści przed hitem Telewizja Realu Madryt atakuje sędziego przed El Clasico. Flick powiedział, co o tym sądzi To pierwszy raz, kiedy Hansi Flick mierzy się z podobnym zjawiskiem w roli trenera FC Barcelona. Podczas konferencji prasowej Niemiec został zapytany, co sądzi o tego typu praktykach sotosowanych przez telewizję Realu Madryt. W tym sezonie sędzia Sanchez Martinez prowadził tylko jeden mecz FC Barcelona. Było to spotkanie z Valencia CF w pierwszej kolejce. Robert Lewandowski ma z niego bardzo przyjemne wspomnienia. Zdobył wówczas dwa gole i tym samym rozpoczął marsz po swoje drugie w karierze trofeum Pichichi.