Obok "Lewego" Barcelona tego lata sprowadziła m.in. Raphinę i Julesa Kounde, a na tym nie koniec, bowiem pogłoski o kolejnych ruchach rozgrzewają media. Mimo problemów finansowych, o których od dłuższego czasu jest głośno, Katalończycy szaleją na rynku transferowym, co daje im wielki rozgłos. Jeden z dziennikarzy postanowił jednak sprowadzić ich na ziemię, w gorzkich słowach podsumowując aktywność klubu. Lewandowski vs Benzema - ta rywalizacja wyniesie ligę hiszpańską na szczyt Dziennikarz drwi z FC Barcelona Tym, który nie zdecydował się na dołączenie do pochwalnego chóru jest Juanma Rodriguez z "ABC". Wykpił on między innymi euforię, związaną z wygraną Barcelony w meczu o Puchar Gampera (6:0 z UNAM Pumas). Jego zdaniem przesadnie fetowane jest pokonanie "dziesiątej drużyny ligi meksykańskiej". "Dostało" się również Robertowi Lewandowskiemu, który skradł uwagę piłkarskiego świata, przysłaniając między innymi wyczyny Realu Madryt - triumfatora Ligi Mistrzów, mistrza Hiszpanii i niedawnego zdobywcy Superpucharu Europy. "Transfer ten jest świętowany, jak 98. mistrzowski tytuł, podczas gdy w rzeczywistości to jak kawałek chorizo" - zakpił. Jak stwierdził, chciałby być fanem Barcelony, bo wtedy mógłby... świętować absolutnie wszystko. Mecz FC Barcelona - Rayo Vallecano o godzinie 21:00. Relacja "na żywo" w Interii. Robert Lewandowski nie mógł lepiej trafić. Otwiera się szansa na popis