To ma być mecz ostatniej szansy na powrót do walki o obronę mistrzostwa - tak tytułowały niedzielne El Clasico hiszpańskie media. FC Barcelona musiała przełknąć w ostatnim czasie gorzką pigułkę w postaci dotkliwej porażki z PSG w Lidze Mistrzów, co kosztowało ją odpadnięcie z rozgrywek. Real Madryt tymczasem po morderczej batalii z Manchesterem City po rzutach karnych wywalczył awans do półfinału. Kapitalne 45 minut na Bernabeu. Cios za cios, nie brakowało kontrowersji Błyskawicznie w niedzielnym Klasyku prowadzenie objęła FC Barcelona. Rzut rożny głęboko w pole karne bił Raphinha, z piłką minął się Lunin, a tę z łatwością strzałem głową w bramce umieścił Andreas Christensen. Duńczyk trafił w pierwszym meczu z PSG, a w niedzielę zanotował pierwszego gola w tym sezonie La Liga. Real mógł odpowiedzieć już po chwili, ale strzał Viniciusa z kilku metrów na wślizgu przeleciał nad poprzeczką. Niebywałe sceny, tłumy wyszły na ulice. Zaskakujący apel w sprawie Lewandowskiego i spółki W 16. minucie świetną akcję przeprowadził prawym skrzydłem Lucas Vazquez. Hiszpan ograł Joao Cancelo, po czym sprytnie nadział się na wyciągniętą nogę Pau Cubarsiego. W tej sytuacji zdecydowanie wyszło doświadczenie, a arbiter odgwizdał jedenastkę. Do piłki podszedł Vinicius Junior i choć wyczuł go Ter Stegen, Brazylijczyk doprowadził do wyrównania. W 28. minucie znów bliski katastrofalnego w skutkach błędu był Lunin. Raphinha zagrał rzut rożny ostro w stronę bramki, a powtórki sugerowały, że Ukrainiec wybijał futbolówkę już zza linii bramkowej. Sytuacja była długo sprawdzana, ale ostatecznie nie odgwizdano gola dla Barcy. Pachniało kontrowersją. Aż żal, że w La Liga wciąż nie zdecydowano się na technologię goal-line. W następnej akcji padł w polu karnym Yamal po starciu z Camavingą. Werdykt? Brak jedenastki dla "Dumy Katalonii". W doliczonym czasie byliśmy świadkami przykrych obrazków. Frenkie de Jong starał się zablokować strzał Fede Valverde, ale cały impet uderzenia skupił się na jego kostce. Holender był wyraźnie załamany - czuł, że uraz jest poważny. Nie było mowy o kontynuowaniu meczu. Murawę opuszczał na noszach, a za niego wprowadzony został Pedri. Kibice na Santiago Bernabeu zdobyli się na piękny gest i pożegnali go oklaskami. Koszmarny występ Joao Cancelo. Xavi znów trafił ze zmianami W przerwie Xavi zdecydował się wpuścić na boisko Fermina Lopeza, który zmienił Christensena. To właśnie młody pomocnik padł w 58. minucie w polu karnym ale i tym razem "Azulgrana" jedenastki nie otrzymała. Ku zaskoczeniu fanów z Katalonii w 64. minucie zakończył się występ bezproduktywnego tego dnia Roberta Lewandowskiego. Znów nosa do zmian miał Xavi. To Fermin Lopez wzburzył na 20 minut przed końcem spotkania całe Estadio Santiago Bernabeu, trafiając do siatki z bliskiej odległości. Kolejny raz w rolę architekta akcji bramkowej wcielił się Lamine Yamal, a swoje trzy grosze dorzucił również Ferran Torres. Radość z prowadzenia trwała tylko cztery minuty. Wzdłuż bramki zagrał Vinicius, a kompletnie niepilnowany Lucas Vazques trafił na 2:2. Znów na radał krył Joao Cancelo, do któego wyraźne pretensje mieli koledzy z linii defensywnej. Parę minut później Real wyszedł z grożnym kontratakiem, który kończył strzałem Vinicius. Ter Stegen nie dał się pokonać z ostrego konta. Dramat Barcelony na finiszu. Mistrzostwo uciekło w ostatnich minutach? Dramat gwiazdora w El Clasico. Może opuścić mecz z Polską w finałach Euro Na kilka minut przed końcem zagotowało się w polu karnym Barcelony. O włos od wbicia piłki do siatki był Bellingham, ale zagrożenie zostało oddalone. To właśnie Anglik został bohaterem "Królewskich". Po kontrze strzelił w doliczonym czasie gry na 3:2 i tym samym prawdopodobnie przypieczętował zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. FC Barcelona nie była w niedzielę zespołem gorszym, jednak kolejny raz dała o sobie znać ogromna klasa i jakość poszczególnych zawodników "Los Blancos". Fatalne spotkanie rozegrali Joao Cancelo i Robert Lewandowski, a mocno zawinił przy ostatnim trafieniu również Pedri. Real odskoczył na 11 punktów w tabeli, a Barca przegrała trzecie El Clasico w tym sezonie.