Pierwsze w 2022 roku "El Clasico" rozpoczęło się od stosunkowo spokojnego kwadransa gry - w ofensywie zdołały się jednak pokazać obie strony. "Królewscy" nie stronili od uderzeń i większość akcji starali się akcentować właśnie próbami strzeleckimi, podczas gdy Barcelona w swoim stylu więcej grała podaniami i konstruowała akcję "kombinacyjnie". Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-to-bedzie-jego-ostatnie-el-clasico-szykuje-sie-wielka-wymian,nId,5765150#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">To będzie jego ostatnie "El Clasico"? Szykuje się wielka wymiana</a>Słuszna okazała się ta pierwsza strategia. W 25. minucie Vinicius Junior został dostrzeżony w pełnym biegu przez Karima Benzeme. Dobre prostopadłe dogranie nieco tylko odchylające akcję na lewą stronę otworzyło Brazylijczykowi drogę do bramki. Skorzystał z niej uderzając lewą nogą w krótki róg bramki na 1-0. El Clasico. Real - Barcelona. Po pierwszej połowie był remis 1-1 Bliski wyrównania był dosyć szybko Ousmane Dembele, który główkował w środek bramki. Na ponowny remis trzeba było poczekać nieco dłużej, lecz to nastąpiło. W 42. minucie Luuk de Jong w bardzo przypadkowy sposób został bohaterem. Płaską wrzutkę na krótki słupek próbował wybijać Eder Militao, ale nastrzelił nabiegającego Holendra, a futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki - było 1-1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza, zdecydowanie bardziej atrakcyjna część spotkania. W drugiej połowie tempo dyktowała "Duma Katalonii"... ale to jej rywale strzelili gola. "Blaugrana" za sprawą ładnych akcji zakończonych strzałami Pedriego i Dembele była bliska objęcia prowadzenia. Zamiast tego w 72. minucie Karim Benzema zmienił wynik na 2:1, kilka minut wcześniej Francuz uderzył w słupek. Przed porażką podopiecznych Xaviego uratował wprowadzony przez niego na boisko w drugiej połowie Ansu Fati. Ponownie zawinił Militao, który odpowiadał za krycie tego zawodnika, lecz zawiódł. Fati skierował piłkę do bramki głową na 2-2 i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. El Clasico. Barcelona - Real. Po podstawowym czasie był remis 2-2 Dodatkowa partia meczu dosyć szybko przyniosła gola. Federico Valverde sprawił, że Real po raz trzeci przeważał, tym razem 3-2. Jego gol poprzedziła świetna "ucieczka" Casemiro przez środek pola, a także bardzo przytomne przepuszczenie piłki przez Viniciusa. Rozgrywany w Arabii Saudyjskiej mecz był dziewiątym "El Clasico" na neutralnym terenie. Łącznie z tym korzystnym dla Realu wynikiem, to <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-el-clasico-w-superpucharze-hiszpanii-barcelona-skazana-na-po,nId,5764550" target="_blank">ekipa z Madrytu ma pięć zwycięstw w takich spotkaniach, a Barcelona cztery.</a> FC Barcelona - Real Madryt 2-3 (1-1) po dogrywce Bramki: 0-1 Vinicius Junior (25), 1-1 Luuk de Jong (42), 1-2 Karim Benzema (72), 2-2 Ansu Fati (84), 2-3 Federico Valverde (98)