Rozgrywane na stadionie Espanyolu derby Barcelony lepiej zaczęły się dla ekipy gości. Już w 2. minucie Pedri zdobył bramkę uderzeniem z powietrza po dośrodkowaniu Jordiego Alby. Zawodnicy FC Barcelona przeważali, ale w 40. minucie niespodziewanie wyrównali gospodarze. Długie podanie z głębi pola otrzymał Raul de Tomas, ograł obrońców i wycofał piłkę przed pole karne, a nadbiegający Sergi Darder pięknym strzałem zza pola karnego trafił do siatki. Derby Barcelony. Wielkie emocje w Katalonii W przerwie kontuzjowanego Ronalda Araujo zastąpił Eric Garcia. Po kilku minutach gry w drugiej odsłonie Gavi wykorzystał zamieszanie w polu karnym Espanyolu i trafił do siatki. Po interwencji VAR bramka nie została jednak uznana z powodu spalonego we wcześniejszej fazie akcji. W 64. minucie Darder odwdzięczył się de Tomasowi za asystę przy pierwszym golu dla Espanyolu. Posłał długie, prostopadłe podanie, a wbiegający w pole karne de Tomas nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce.W końcówce doszło do starcia Gerarda Pique z Nico Melamedem, obaj obejrzeli swoje drugie żółte kartki i musieli opuścić boisko.Gdy wydawało się, że dojdzie do sensacyjnego rozstrzygnięcia w derbach na korzyść Espanyolu, w doliczonym czasie gry do siatki trafił Luuk de Jong. "Duma Katalonii" uciekła spod topora. Espanyol - FC Barcelona 2-2 (1-1) 0-1 Pedri 2.1-1 Darder 40.2-1 de Tomas 64. 2-2 De Jong 90+5Czerwone kartki: Pique, Melamed.