Od początku ubiegłego roku kariera Pierre-Emericka Aubameyanga nabrała kilku nietypowych zwrotów akcji. W styczniu 2022 odszedł on po kilku latach gry z Arsenalu - można powiedzieć, że w niesławie, bo będąc liderem "Kanonierów" pokłócił się on całkowicie zarówno z trenerem Mikelem Artetą, jak i zarządem. Wówczas trafił do FC Barcelona - i tam udało mu się nieco odbudować, stając się pod wodzą Xaviego Hernandeza na powrót napastnikiem, który był w stanie stanowić spore zagrożenie pod bramką rywali niemal w każdym meczu. Ta przygoda nie potrwała jednak długo - w letnim okienku Gabończyk, dla odciążenia budżetu "Blaugrany", został sprzedany do Chelsea. Tu zaczęły się schody. Pierre-Emerick Aubameyang nie sprawdził się na razie w Chelsea "Auba" tymi przenosinami oczywiście tym bardziej zniechęcił do siebie kibiców Arsenalu, ale nie to jest tutaj najistotniejsze - przede wszystkim jak na razie transfer ten wypada poniżej oczekiwań, bowiem snajper rozegrał łącznie zaledwie 18 spotkań, w których zdobył tylko trzy bramki. Od początku lutego na boisku zjawił się raz, na osiem minut w meczu z Tottenhamem. Coraz więcej mówi się więc o jego odejściu - a sam zawodnik nie kryje, że chciałby wrócić do FC Barcelona, nawet kosztem cięć płacowych w swoim kontrakcie. Sama "Duma Katalonii" również jest chętna na ponowne zakontraktowanie piłkarza, bo potrzebuje konkretnego zmiennika dla Robert Lewandowskiego. Jednakże... Chelsea, jak informuje hiszpański "Sport", nie ma wcale zamiaru tak łatwo odpuścić sprawy - przede wszystkim w klubie są wściekli na Aubameyanga, nie tylko dlatego, że okazał się on raczej nieprzydatny, ale też chociażby z powodu jego niedawnego wybryku, kiedy to świętował... pokonanie Realu przez "Barcę" w szatni katalońskiego klubu. Aubameyang w Barcelonie? Mógł iść do MLS, może zostać wypchnięty do Serie A Mało tego, "Auba" miał też szansę, by przejść w styczniu do MLS, ale bronił się przed takim scenariuszem rękami czy nogami. "The Blues" wiedzą też, że "Blaugrana" będzie chciała wyciągnąć od nich futbolistę za jak najmniejsze pieniądze, a tymczasem z dużym prawdopodobieństwem ekipa ze Stamford Bridge odnotuje w przyszłym sezonie straty z powodu braku gry w europejskich pucharach. Włodarze sześciokrotnych mistrzów Anglii próbują więc sondować inne możliwości dla napastnika - sporo mówi się o ewentualnych negocjacjach z Interem Mediolan, ale na razie brakuje tu konkretów. Dla "Auby" to byłby powrót do Włoch po 12 latach - wcześniej bowiem występował tam w Milanie. Pytanie, czy byłby to powrót wymarzony...