Bramka Ronalda przesądziła o zwycięstwie "Królewskich" z FC Barcelona 2-1 w sobotnim meczu Primera Division. Być może było to jego ostatnie trafienie w tych potyczkach w lidze. Jak wynika z medialnych doniesień Real zamierza wystawić swoją gwiazdę na listę transferową, zdając sobie sprawę, że to jeden z ostatnich momentów, aby jeszcze na nim sporo zarobić. 31-letni Portugalczyk ma kontrakt ważny do do 2018 roku, ale jak donoszą ludzie z otoczenia piłkarza, on sam też chce odejść w lecie, aby wynegocjować jeszcze jedną wielką umowę. Według dziennikarza Sky Sports Guillema Balague zarówno klub, jak i zawodnik negocjują teraz jak najlepsze rozstanie dla obu stron. Real chce za swojego napastnika zainkasować około 60 milionów euro, Ronaldo natomiast liczy na gażę w nowej drużynie w wysokości 20-25 mln euro. Kto mógłby zatrudnić Portugalczyka? Mówi się o Manchesterze United, skąd CR7 przybył do Madrytu w 2009 roku, a także o Paris Saint-Germain. Francuski klub będzie z pewnością chciał sprowadzić gwiazdę pierwszej wielkości, która zajęłaby miejsce Zlatana Ibrahimovicia. Reprezentantowi Szwecji w czerwcu kończy się bowiem kontrakt w zespole ze stolicy Francji i na razie go nie przedłużył.