Ronaldo zaczął snuć poważne plany o opuszczeniu Hiszpanii, po tym jak tamtejsza prokuratura postawiła mu poważne zarzuty za unikanie płacenia podatku. CR7 i jego ludzie zrobili kontrolowany przeciek do portugalskiej "A Boli", sygnalizując chęć odejścia z Realu. "Królewscy" zareagowali spokojnie, niczym szachiści - przeciekiem do "Marki", głoszącym: <a href="http://sport.interia.pl/primera-division/news-real-madryt-zareagowal-na-zamiar-odejscia-cristiana-ronalda,nId,2406815">"Z 200 milionami euro można zdziałać bardzo wiele".</a> Nie jest tajemnicą, że właśnie tyle musiałby wyłożyć nowy pracodawca za kartę transferową Ronalda. Dodając do tego pensję Cristiana należną mu do końca , Real mógłby na transakcji zaoszczędzić nawet 400 mln euro! Sporządzony w ubiegłym roku kontrakt CR7 obowiązuje do czerwca 2021 roku, a roczna gaża gwiazdora to rekordowe 50 mln euro! Dzisiaj w Hiszpanii sprawa odejścia świetnego zawodnika odżyła. "Marca" ma rację, analizując, że tylko dwa kluby byłyby w stanie wyłożyć za Ronalda 200 mln euro. Są to Manchester United i PSG. Na taki wydatek mogliby się szarpnąć jeszcze giganci chińskiej piłki, ale ten kierunek w najbliższych latach dla Cristiana nie będzie interesujący. "Królewscy" spokojnie czekają na rozwój sytuacji, a szczególnie na powrót Ronalda z Pucharu Konfederacji. Jeśli Cristiano będzie się nadal upierał przy odejściu, dopną transferowy rekord świata. Na razie palmę pierwszeństwa w tym względzie dzierży Francuz Paul Pogba, za którego Manchester United przelał na konto Juventusu Turyn 110 mln euro. Cristiano Ronaldo z łatwością pobije ten rekord. Jeśli faktycznie będzie chciał opuścić Real Madryt.MB