<a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelona</a> stara się pozbyć <a class="db-object" title="Frenkie de Jong" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frenkie-de-jong,sppi,2759" data-id="2759" data-type="p">de Jonga</a>. Chętym na pozyskanie Holendra miał być <a class="db-object" title="Manchester United" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-united,spti,3370" data-id="3370" data-type="t">Manchester United</a>, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Teraz wydaje się, że najbardziej możliwym scenariuszem jest pozostanie de Jonga w Barcelonie. Hiszpański "AS" pisał, że klub próbuje nakłonić piłkarza do obniżki pensji, który od tego sezonu ma zarabiać 30 mln euro. Okazuje się, że w relacji de Jonga z "Barcą" jest większy problem. Dziennik "De Telegraaf" poinformował, że klub jest winny zawodnikowi 19 mln euro zaległych pensji. Holender miał zadeklarować, że nie chce słyszeć o transferze, dopóki nie otrzyma zaległych pieniędzy.