Barcelona to główny kandydat do mistrzostwa, a Valencia znajduje się w kryzysie. To właśnie dlatego jej trenerem kilka dni temu został Gary Neville i przywitanie z ligą hiszpańską może uznać za bardzo udane. W pierwszej połowie Barcelona dokonywała rzeczy nieprawdopodobnych, z których nie mogła być jednak dumna. Goście niemal cały czas wymieniali piłkę na połowie rywali, wypracowywali dogodne okazje, ale za żadne skarby nie potrafili trafić do siatki. Nie było w tym przesadnego udziału bramkarza gości, bo Katalończycy pudłowali na potęgę. Lionel Messi z sześciu metrów kopnął w Jaume Doménecha, Luis Suarez był niewiele dalej, gdy posłał piłkę wysoko nad poprzeczką, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem Neymar kopnął tak, jakby chciał podarować piłkę komuś siedzącemu w 30. rzędzie trybun. Barcelona była bezsprzecznie lepsza, ale bardzo nieskuteczna. Valencia nie dość, że nie potrafiła jej przeszkodzić, to sama miała niewiele do zaoferowania w ataku. Męki gości skończyły się w 59. minucie, choć... wcale skończyć się nie powinny. Suarez wpadł w pole karne, uderzył po krótkim roku i Barcelona prowadziła. Tyle, że niesprawiedliwie, bo gol został zdobyty ze spalonego. Sędzia tego jednak nie zauważył i Urugwajczyk zdobył swoją 13. bramkę w sezonie i ma już tylko jedną mniej od Neymara, który prowadzi w klasyfikacji strzelców Primera Division.Valencia nie rzuciła się na rywala, ale mimo to zdołała wyrównać. Długie podanie świetnie przyjął Francisco Alcacer Garcia, dograł do Santiago Miny, a ten huknął nie do obrony. Stadion oszalał, a zawodnicy Barcelony tylko zwiesili głowy.W ten sposób udany debiut na ławce trenerskiej Valencii zaliczył Gary Neville. Legendarny piłkarz Manchesteru United po zakończeniu kariery był ekspertem w brytyjskiej telewizji Sky Sports. Odnajdywał się w tym świetnie, ale kilka dni temu nieoczekiwanie zdecydował się objąć hiszpański zespół. Po 14 kolejkach Barcelona ciągle jest pierwsza (ma 34 punktów) przed Atletico Madryt (32) i Realem Madryt (30). Valencia zajmuje siódmą pozycję (20 punktów). CF Valencia - FC Barcelona 1-1 (0-0) Bramki: Mina (86.) - Suarez (59.). Valencia: Domenech - Ruben Vezo, Santos, Abdenhour, Gaya, Danilo, Dani Parejo, Enzo Perez (73. Bakkali), S. Mina (88. Tropi), R. De Paaul (83. Piatti), Paco Alcacer.Barcelona: Bravo - Alves, Pique, Mascherano, Alba, Busquets, Ratikić, Iniesta, Messi, Suarez, Neymar