Według brytyjskich mediów reprezentanta Hiszpanii chcą mieć w swoim składzie trenerzy Manchesteru United i Arsenalu Londyn. "Czerwone Diabły" i były klub Fabregasa gotowe są zapłacić Barcelonie za utalentowanego rozgrywającego aż 40 milionów funtów. 26-letni pomocnik od dziecka marzył o grze w Barcelonie. Na Camp Nou stawiał pierwsze kroki w futbolu, ucząc się piłkarskiego fachu w tym klubie w latach 1997-2003. Wielką karierę zrobił jednak w Arsenalu, do którego trafił za namową Arsene’a Wengera. Przed dwoma laty spełnił swoje marzenie i wrócił do Barcelony. "Tutaj jest mój dom, zawsze marzyłem o tym, żeby odnosić z Barceloną sukcesy. Wiele kosztowało mnie to, żeby się tutaj dostać. Tak łatwo z tego nie zrezygnuję" - przekonuje Fabregas cytowany przez "The Sun". Cesc dodał, że klub z Camp Nou będzie go musiał wyrzucić siłą, bo sam nie zamierza zmieniać pracodawcy. "Chyba, że Barcelona powie, że mnie nie potrzebuje - to będzie inna rozmowa. Ale jedyne czego chcę, to odnieść sukces z Barcą" - dodaje hiszpański pomocnik.