Primera Division: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Dla Barcelony, która z opóźnieniem rozpoczęła sezon, było to dopiero drugie ligowe spotkanie. "Duma Katalonii" może być zadowolona ze swojego początku pod wodzą Ronalda Koemana - po tym, jak przed tygodniem rozbiła 4-0 Villarreal, dziś poradziła sobie z Celtą Vigo, choć całą drugą połowę grała ze stratą jednego zawodnika. Barcę osłabił tuż przed przerwą Clement Lenglet, który po uderzeniu łokciem rywala obejrzał drugą żółtą kartkę. Obrońca protestował, a razem z nim Gerard Pique, który obejrzał za to nawet żółty kartonik. Nic jednak nie wskórali - Barcelona musiała radzić sobie w dziesiątkę. I dała radę, a na pewno sporym ułatwieniem dla piłkarzy Koemana był fakt, iż już wcześniej prowadzili po trafieniu Ansu Fatiego. 17-latek znów błysnął znakomitą formą, po tym jak mecz przeciwko Villarreal zakończył z dwoma trafieniami. Mimo gry w osłabieniu Barca w drugiej połowie powiększyła swoją przewagę. Po indywidualnej akcji Lionel Messi oddał strzał prawą nogą, a odbita od Lucasa Olazy piłka wpadła do bramki i akcja zakończyła się samobójczym trafieniem. Niedługo po tym Messi osobiście trafił do siatki, dobijając z bliska strzał Philippe'a Coutinho, który odbił się od słupka. Argentyńczyk był jednak na spalonym i gol nie został uznany. Z biegiem czasu Celta Vigo coraz bardziej się otwierała i została za to skarcona kontratakiem w doliczonym czasie gry. Po indywidualnej akcji Messiego bramkarz obronił jego strzał, ale Sergi Roberto wolejem umieścił piłkę w bramce - 3-0. Dzięki wygranej Barcelona przesunęła się na piąte miejsce w tabeli, choć ma aż dwa mecze zaległe. Celta Vigo, po wygranej i dwóch remisach, zaliczyła pierwszą przegraną w sezonie. Celta Vigo - FC Barcelona 0-3 (0-1) Bramki: 0-1 Fati (11.), 0-2 Olaza (51. - bramka samobójcza), 0-3 Sergi Roberto (90+5.). Czerwona kartka: Barcelona - Lenglet (42.). WG