Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Chociaż pozornie mecz pod Madrytem nie zapowiadał się emocjonująco, to w bliższej perspektywie było inaczej. "Los Pepineros" to rewelacja tego sezonu, która loty obniżyła dopiero przed reprezentacyjną przerwą. Przed własną publicznością, na kameralnym Estadio Municipal de Butarque, drużyna Asiera Garitano straciła zaledwie dwa gole. Katalończycy marzyli o jedenastym komplecie punktów, ale do Kastylii wybrali się bez m.in. Javiera Mascherano, Ardy Turana, Andre Gomesa oraz Sergiego Roberto, którzy zmagają się z urazami. Piłkarze CD Leganes przeciwko Barcelonie wystąpili w specjalnych koszulkach. Na fioletowych strojach znalazł się nadrukowany hasztag #NoALaViolenciaDeGenero (#NieDlaPrzemocyWobecKobiet - przyp. autor). Władze klubu chciały w ten sposób wykorzystać rozgłos medialny związany z pojedynkiem z Katalończykami, aby rozpropagować szczytną akcję, której kulminację zaplanowano na 25 listopada, kiedy wypada dzień walki z przemocą wobec kobiet. Podopieczni Ernesto Valverde rozpoczęli mecz bardzo spokojnie - co charakteryzuje ten zespół w wyjazdowych spotkaniach. W siódmej minucie Luis Suarez wpadł w pole karne Ivana Cuellara, ale bez udziału rywala stracił piłkę. Serca kibiców "Blaugrany" zadrażały jednak mocniej, bo Urugwajczyk przez dłuższą chwilę trzymał się za kolano. Szybko okazało się jednak, że to nic poważnego. Gospodarze chcieli wykorzystać opieszałość lidera tabeli i w 19. minucie mieli znakomitą szansę, aby objąć prowadzenie. Fatalnie spudłował jednak Nordin Amrabat. Sześć minut później Marokańczyk wystąpił w roli podającego, a minimalnie, z dystansu, pomylił się Gabriel. Riposta Barcelony była zabójcza. Paco Alcacer uderzył z ostrego kąta, a po interwencji Cuellara, piłkę do bramki "Los Pepineros" skierował Luis Suarez. Bramkarz Leganes popełnił błąd, bo gdyby odbił piłkę w inną stronę - Urugwajczyk nie zdołałby przełamać strzeleckiej niemocy (strzelił pierwszego gola od 14 października). Dziesięć minut przed przerwą wyśmienitą okazję miał Alexander Szymanowski. Argentyńczyk polskiego pochodzenia otrzymał piłkę w polu karnym i uderzył po długim rogu. Tylko znakomita interwencja Marka-Andre ter Stegena pozwoliła gościom nie stracić bramki. Kwadrans po przerwie "Duma Katalonii" podwyższyła prowadzenie. Bramkarz Leganes znów zatrzymał strzał Alcacera, ale z dobitką zdążył Luis Suarez, który skompletował dublet. Trafienie Urugwajczyka było efektownie, bowiem do strzału, z okolic siódmego metra, złożył się "nożycami". "Los Pepineros" mieli okazję, aby zdobyć kontaktową bramkę, ale ter Stegen dwukrotnie zatrzymywał piłkę po próbach rywali - Amrabata oraz Szymanowskiego. Kwadrans przed zakończeniem spotkania, stuprocentową szansę miał Aleix Vidal, ale wszechstronny boczny obrońca nie trafił czysto w piłkę i posłał piłkę wysoko w trybuny Estadio Municipal de Butarque. Gole mogły posypać się w końcówce, ale znakomicie spisywali bramkarze. Niemiec zatrzymał próbę Diego Rico, a Hiszpan obronił strzały Lionela Messiego i Luisa Suareza. Jedynym szczęściarzem, który zdołał wpisać się na listę strzelców był Paulinho. Brazylijczyk dołożył nogę na piątym metrze, zamieniając na gola zagranie Messiego. "Blaugrana" ma 34 punkty - o 11 więcej od Realu Madryt, który będzie mógł zmniejszyć stratę wieczorem, kiedy zagra z Atletico w derbach hiszpańskiej stolicy. KK CD Leganes - FC Barcelona 0-3 (0-1) 0-1 Luis Suarez (28.) 0-2 Luis Suarez (60.) 0-3 Paulinho (90.) Leganes: Ivan Cuellar - Joseba Zaldua, Ezequiel Munoz, Dimitris Siovas (79, Raul Garcia), Diego Rico - Ruben Perez, Gabriel, Alexander Szymanowski (66, Gerard Gumbau), Nabil El-Zhar, Javier Eraso (46, Claudio Beauvue) - Nordin Amrabat. Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo (60, Aleix Vidal), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andres Iniesta (60, Paulinho) - Paco Alcacer (82, Denis Suarez), Lionel Messi, Luis Suarez.