Ostatnie pięć miesięcy minionego sezonu były dla Casillasa bardzo trudne. Najpierw przytrafiła mu się kontuzja, a później spędził czas na ławce rezerwowych. Mourinho postawił bowiem na Diego Lopeza tłumacząc, że jest w lepszej formie niż Casillas.Degradacja ikony "Królewskich" spowodowała wielką konsternację w stolicy Hiszpanii. Konflikt Casillasa z Mourinho przełożył się na atmosferę w drużynie. Również wielu kibiców Realu nie mogło pogodzić się z decyzją portugalskiego trenera.Casillas przyznał, że cała sytuacja głęboko go dotknęła. "Płakałem. Byłem chory, miałem bezsenne noce" - wyznał znakomity bramkarz cytowany na stronie fifa.comGolkiper reprezentacji Hiszpanii stwierdził, że myślał nawet o opuszczeniu klubu z Santiago Bernabeu. "Jestem madridistą całą duszą, ponad wszystko. Chciałbym grać w Realu do końca mojej kariery, ale nie będzie problemów, jeśli trener nie będzie mnie chciał" - powiedział.Mimo że ostatnie kilka miesięcy spędził na ławce rezerwowych, to w reprezentacji Hiszpanii nadal jest bramkarzem numer jeden. Wrócił do gry w Pucharze Konfederacji FIFA. "Odzyskałem radość. To nie było łatwe, ale jestem teraz innym Ikerem Casillasem. Po takich pięciu miesiącach musi minąć trochę czasu, żeby dojść do siebie. Na szczęście miałem wsparcie moich kolegów z drużyny i selekcjonera Vicente del Bosque. To niezwykle ważne, kiedy musisz niemal wszystko zaczynać od nowa" - podkreślił Casillas.