"Kontuzje są najgorszą rzeczą w futbolu. Wiem co mówię, bo miałem ich już kilka. Myślałem, że po jednej z nich będą musiał odejść na emeryturę" - napisał doświadczony obrońca na blogu 55dslstories.com."Dzień i noc pracowałem z moim fizjoterapeutą Juanjo Brau, ale nie było efektu. Pewnego dnia poczułem, że jest poprawa, ale okazało się, że było to chwilowe. Po czterech miesiącach przeszedłem operację. Dzień później rozpoczęliśmy rehabilitację, ale ciągle czułem dyskomfort. Wtedy zacząłem się zastanawiać, czy jeszcze kiedykolwiek zagram w piłkę" - dodał.Puyol ujawnił, że podróż na Ibizę pomogła mu wrócić do zdrowia. "Juanjo powiedział mi, że powinienem zmienić otoczenie. Pojechaliśmy z moim bratem i najlepszym przyjacielem na Ibizę. Kontynuowałem rehabilitację i w końcu nadszedł czas, żeby rozpocząć bieganie. To był moment prawdy. Zakończyłem sesję treningową bez żadnego bólu. Uświadomiłem sobie wówczas, że mogę kontynuować karierę na najwyższym poziomie. Kiedy skończyłem ćwiczenia byłem szczęśliwy, jakbym wygrał tytuł" - podkreślił Puyol.