Pojedynek FC Barcelona z Realem Madryt ma niebagatelne znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii. Przed pierwszym gwizdkiem "Duma Katalonii" miała nad "Królewskimi" aż dziewięć punktów przewagi. Zobacz tabelę La Liga Gorąco pod bramką Barcelony. Gol nie został uznany El Clasico rozpoczęło się od "trzęsienia ziemi", jakim bez wątpienia było samobójcze trafienie Ronalda Araujo z 9. minuty. Jeszcze przed przerwą drużyna Xaviego zdołała wyrównać - do siatki trafił Sergi Roberto. W drugiej połowie okazji bramkowych było mniej. Wydawało się, że w 81. minucie Real dopnie jednak swego. Do siatki trafił Marco Asensio, ale radość jego i kolegów nie trwała długo. Powtórki sugerowały, że gol padł z pozycji spalonej, a wideoweryfikacja potwierdziła to.