Robert Lewandowski nie był jedynym graczem pozyskanym przez Barcelonę u progu sezonu 2022/23. Ale tylko Polakowi zorganizowano oficjalną prezentację na Camp Nou. Powitano go wtedy tak, jak na to zasługiwał - jako jednego z czołowych snajperów świata. W pierwszym sezonie "Lewy" spełnił pokładane w nim nadzieje, przynajmniej w ujęciu statystycznym. Z 23 golami na koncie sięgnął po koronę króla strzelców. A po czterech latach przerwy "Duma Katalonii" odzyskała upragniony tytuł mistrza Hiszpanii. Koniec domysłów, Lewandowski odarty ze złudzeń. Czekali z tym do ostatniej chwili Lewandowski nie posłuchał przestrogi Bońka. Zostawił Bayern i zagrał va banque Polak miał świetny początek sezonu, później jednak systematycznie obniżał poziom. W zasadzie od mundialu w Katarze walczy głównie z regresem formy. Nadal trafia do siatki, ale czyni to znacznie rzadziej i przychodzi mu to z coraz większym trudem. W jego przypadku normą stał się występ bez gola. - Jakby zdobywał bramki, to inaczej byśmy na to patrzyli. Gdy Lewandowski szedł do Barcelony, powiedziałem mu, że to jest bardzo niebezpieczny transfer. Ale rozumiem go, każdy chciałby grać w Barcelonie - oznajmił Zbigniew Boniek w trakcie audycji "Pogadajmy o piłce" emitowanej na youtube'owym kanale serwisu Meczyki.pl. Głośno o popisach Anny i Roberta Lewandowskich. Anglicy nie powstrzymali się od komentarza Dlaczego odradzał Lewandowskiemu przeprowadzkę do La Liga? Argument miał w zasadzie jeden, za to niepośledniego kalibru. - W Bayernie wszyscy grali dla niego, pod niego, na niego. On był terminalem, wszyscy się z tym zgodzili, był szefem w szatni. W Barcelonie natomiast od pierwszego dnia było widać, że ci młodzi świetni piłkarze są trochę o niego zazdrośni i każdy z nich chciałby też sam strzelać, zamiast być do usług Roberta Lewandowskiego. W Bayernie było inaczej i wszyscy to akceptowali - dodał niedawny szef PZPN. W bieżącym cyklu "Lewy" nadal pozostaje najlepszym strzelcem "Blaugrany" (osiem goli w La Liga + bramka w LM). Coraz częściej mówi się jednak o jego pożegnaniu z katalońskim klubem. Kontrakt ważny do połowy 2026 roku najpewniej nie zostanie wypełniony przez 35-letniego napastnika do końca.