Real był zdecydowanym faworytem pojedynku z broniącym się przed spadkiem Betisem i z tej roli się wywiązał. "Królewscy" wygrali efektownie, a ozdobą spotkania były piękne gole.Festiwal strzelecki ekipy z Madrytu rozpoczął w 10. minucie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk huknął z 25 metrów pod poprzeczkę. Bramkarz gospodarzy Stephan Andersen nawet nie zdążył zareagować.Kwadrans później było już 2-0 dla Realu. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Gareth Bale. Walijczyk uderzył idealnie nad murem, a Andersen tylko odprowadził piłkę wzrokiem.W końcówce pierwszej połowy "Królewscy" strzelili trzeciego gola. Taniec z piłką w polu karnym Betisu urządził sobie Luka Modrić. Chorwat położył na ziemi dwóch obrońców i zagrał do pozostawionego bez opieki Karima Benzemy. Francuz bez problemów umieścił piłkę w siatce. To była setna bramka Benzemy w barwach Realu, uwzględniając wszystkie rozgrywki, odkąd przyszedł z Olympique Lyon w 2009 roku.Po zmianie stron przewaga gości nie podlegała dyskusji. W 62. minucie prowadzenie Realu podwyższył Angeli di Maria znakomitym strzałem z 30 metrów. I znów Andersen nie miał nic do powiedzenia.Wynik ustalił w 90. minucie Alvaro Morata, któremu piłkę efektownymi nożycami podał Cristiano Ronaldo Betis Sewilla - Real Madryt 0-5 (0-3) <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Primera Division</a>