Strzelanie w tym meczu rozpoczęło się szybko, bo już w 8. minucie. Marco Asensio otrzymał piłkę na połowie rywali i popisał się ładną indywidualną akcją okraszoną płaskim strzałem na dalszy słupek. Bramkarz gości nie był w stanie obronić tego uderzenia i od tej chwili Real Madryt już prowadził. Zapowiada się wspaniały pojedynek o tytuł króla strzelców Przed zmianą stron padły jeszcze dwie bramki dla Realu Madryt, a ich autorem był Karim Benzema. Francuz wykorzystał dwie jedenastki i zdobył tym samym swoją 10. i 11. ligową bramkę. Jego strata do Roberta Lewandowskiego zmniejszyła się więc do 3 trafień. Po zmianie stron Real Madryt mógł pozwolić sobie na zdjęcie nogi z gazu. Zdobycie trzech punktów w tym spotkaniu było dla "Królewskich" już tylko formalnością. Karim Benzema zszedł z boiska w 78. minucie i w tym meczu zakończył swoją zdobycz bramkową na dublecie. Nie oznaczało to jednak końca goli na Estadio Santiago Bernabeu. Na 10 minut przed końcem spotkania kropkę nad "i" postawił Luka Modrić, który pięknym strzałem w przeciwległy róg umieścił piłkę pod samym okienkiem bramki. To spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0. Po tym meczu Real Madryt zrównał się liczbą rozegranych meczów z FC Barceloną i traci do niej osiem punktów. Elche z dorobkiem zaledwie 9 punktów plasuje się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli i najprawdopodobniej po tym sezonie pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową w Hiszpanii.