Dziennik "La Vanguardia" poinformował, że Tebas przekazał dokumenty prokuratorom, którzy próbowali obciążyć Barcelonę i dwóch byłych prezesów klubu w ramach śledztwa w sprawie płatności dokonanych na rzecz byłego wiceprzewodniczącego komisji sędziowskiej. Problem w tym, że dokumenty były częścią innej sprawy, niezwiązanej z byłymi prezesami "Dumy Katalonii - Sandrem Rosellem oraz Josepem Marią Bartomeu - i miały dziesiątki lat. Tytuł w gazecie nie pozostawia wątpliwości: "Tebas dostarczył prokuratorowi fałszywe dowody przeciwko Barcelonie". Prezes La Liga odpowiedział w mediach społecznościowych, pisząc, że to tytuł jest "fałszywy", on nikogo "konkretnie nie oskarżył" o nic, a sam zarzucił dziennikarzowi "oszczerstwo". Zażądał też pełnego sprostowania, a jeśli gazeta, mająca siedzibę w Barcelonie, tego nie zrobi "we wskazanym okresie i we wskazany sposób", to La Liga pójdzie do sądu. La Liga. FC Barcelona żąda rezygnacji Javiera Tebasa Mimo to Barcelona chce dogłębnych wyjaśnień od Tebasa, wyrażając "duży gniew, oburzenie i wstręt" oraz żądając rezygnacji prezesa La Liga. "Barcelona, jak powiedział w ostatnich tygodniach prezes Joan Laporta, czuje się ofiarą medialnego linczu opartego na wydarzeniach, które nigdy nie miały miejsca: Barca nigdy nie przekupiła sędziów" - czytamy w oświadczeniu klubu. "To nie pierwszy raz, kiedy prezydent La Liga używa swojej machiny medialnej do ataku na Barcelonę, ale poza jego zwykłymi nonsensami, nigdy nie mogliśmy sobie wyobrazić, że on chciałby obciążyć nasz klub fałszywymi dowodami. Artykuł opublikowana przez "La Vanguardię jest na tyle ważny, że powinien zaalarmować wszystkie kluby La Liga, ponieważ są to praktyki, które nie powinny mieć miejsca, szczególnie w przypadku prezesa La Liga. Już choćby z tego powodu, ale także z godności i szacunku dla funkcji, którą sprawuje, pan Tebas powinien ustąpić ze stanowiska" - dodano. W następstwie zarzutów postawionych przez prokuratorów, hiszpański sąd bada obecnie płatności o wartości ponad siedmiu milionów euro dokonane przez Barcelonę na rzecz Jose Marii Enriqueza Negreiry, byłego wiceprzewodniczącego komisji sędziowskiej, w latach 2001-2018. La Liga. FC Barcelona zaprzecza zarzutom Tebas nazwał ten skandal "największym kryzysem wizerunkowym" w historii hiszpańskiego futbolu, podczas gdy UEFA rozpoczęła własne dochodzenie w sprawie płatności. Przemawiając w poniedziałek, prezes tej organizacji Aleksander Čeferin, nazwał tę sytuację "jednym z najpoważniejszych problemów, jakie widział". Barcelona zawsze zaprzeczała jakimkolwiek zarzutom, twierdząc, że płatności były dokonywane za regularne "raporty techniczne dotyczące sędziowania", a nie w celu kupowania urzędników lub wpływów.