"Uwaga Inter! Barcelona nie żartuje" - ostrzegają włoscy dziennikarze i przypominają, że nie ma dnia, żeby młody Argentyńczyk nie trafił na łamy katalońskich gazet. Szefowie Barcelony są zdania, że 22-letni napastnik ma wielki potencjał, a trenowanie i gra u boku słynnego rodaka - Lionela Messiego może być katalizatorem jego rozwoju. Martinez miałby trafić do Barcelony już latem 2020 roku i początkowo byłby zmiennikiem o dziesięć lat starszego Suareza, którego kontrakt z "Blaugraną" wygasnąć ma w 2021 roku. Argentyńczyk miałby więc czas na spokojną adaptację w nowych warunkach i przygotowanie do pełnienia funkcji nowej "dziewiątki" Barcelony. Inter zapisał w kontrakcie piłkarza klauzulę odejścia w wysokości 111 mln euro, ale nie jest to kwota, która odstraszyłaby giganta z Katalonii. Dlatego mediolańczycy muszą przygotować piłkarzowi nowy kontrakt i zaoferować solidną podwyżkę, żeby przystał na usunięcie z umowy klauzuli odstępnego. Martinez trafił do Interu z argentyńskiego Racing Club de Avellaneda latem 2018 roku za 22 mln euro. Od tego czasu w 44 meczach strzelił 12 goli. Jednego z nich właśnie w starciu z Barceloną na Camp Nou w niedawnym meczu Ligi Mistrzów. MZ