"Duma Katalonii" dobre wyniki w tym sezonie osiąga dzięki skutecznej defensywie. Drużyna często gra na zero z tyłu, co jest zasługą bramkarza Marca-Andre ter Stegena, ale też pozyskanych obrońców Jules'a Kounde i Andreasa Christensena, natomiast Ronald Araujo potwierdza to wszystko, co już o nim wcześniej wiedziano. Inną sprawą jest gra w ofensywie. Podopieczni Xaviego dominują w meczach, ale nie potrafią tego zamienić na bramki. Nic dziwnego, że siedem spotkań w La Liga w tym sezonie zakończyli najskromniejszym możliwym zwycięstwem, czyli 1-0. Szkoleniowiec Barcelony zdaje sobie sprawę z tego, że to jest największym problem jego zespołu. Nawet Lewandowski nie jest już tak skuteczny jak wcześniej. W tym roku co prawda trafiał w każdych rozgrywkach, w których występował, ale w lidze tylko raz (1 lutego z Betisem Sewiilla), a poprzednio bramkę w niej zdobył 29 października, choć nie można zapomnieć o trzymeczowym zawieszeniu za czerwoną kartkę. Ostateczne analizy powstaną po zakończeniu sezonu, ale najważniejsze decyzje mają zapaść do marca. I wszyscy są przekonani, że klub czeka rewolucja. Ma ona polegać na pozyskaniu co najmniej dwóch piłkarzy, mających różne charakterystyki, ale przede wszystkim nosa do strzelania goli. Jednym z nich ma być skrzydłowy, a drugim snajper, który pozwoliłby "Lewemu" na odpoczynek w drugim roku kontraktu. La Liga. FC Barcelona będzie musiała kogoś sprzedać Żeby jednak kogoś pozyskać, "Duma Katalonii" będzie musiała się kogoś pozbyć. W tym momencie wygląda na to, że takimi piłkarzami byliby Ansu Fati i Ferran Torres. Obu nie bronią za bardzo liczby. 20-latek w 31 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił sześć goli i zaliczył trzy asysty. Z kolei dwa lata starszy Torres wystąpił w 26 spotkaniach, zdobywając pięć bramek i notując asystę. Jak to skromnie wygląda przy Lewandowskim, który rozegrał 27 pojedynków i strzelił aż 23 gole. Na razie to plus dobra gra w obronie wystarcza na ligę. W pierwszej części sezonu siłę Barcelony trochę jednak zweryfikowała Liga Mistrzów, w której drużyna nie wyszła z grupy, gdzie lepsze okazały się Bayern Monachium i Inter Mediolan. Teraz zespół czeka rywalizacja w 1/16 finału Ligi Europy z Manchesterem United. "Czerwone Diabły" od jakiegoś czasu spisują się bardzo dobrze, więc wyeliminowanie trudnego rywala, pokazałaby, że projekt Xaviego idzie w dobrym kierunku. Ewentualne odpadnięcie pozostawiłoby jednak kolejne wątpliwości co do jakości kadry i potrzeba zmian byłaby jeszcze większa.