W poprzednim sezonie podopieczni Xaviego w trzeciej rundzie Pucharu Króla wygrali na wyjeździe z Intercity 4-3 po dogrywce, potem pokonali AD Ceutę 5-0, by wreszcie okazać się lepszym od Realu Madryt 1-0. Nie wystarczyło to na awans do finału, ponieważ w rewanżu "Królewscy" zwyciężyli 4-0. W bieżących rozgrywkach Barcelona zaczęła od wyjazdowej wygranej z UD Barbastro 3-2. Tym samym seria triumfów na obcych boiskach w Pucharze Króla wydłużyła się do czterech. Spotkanie z czwartoligowcem nie było łatwe, a o zwycięstwie przesądził Robert Lewandowski, wykorzystując rzut karny. Po golu Polaka "Duma Katalonii" prowadziła 3-1, gospodarze byli jeszcze w stanie zdobyć bramkę, także z "jedenastki", ale na tym koniec. Czwartkowym rywalem podopiecznych Xaviego będzie zespół z trzeciego poziomu hiszpańskiego futbolu - Unionistas. FC Barcelona jest na cenzurowanym Barcelona jest obecnie na cenzurowanym. W tabeli La Liga zajmuje dopiero czwarte miejsce, tracąc osiem punktów do liderującej Girony, która ma jednak jeden mecz rozegrany więcej, a także siedem do Realu Madryt. Ostatnio "Duma Katalonii" spotkała się z "Królewskimi" w finale Superpucharu Hiszpanii, odbywającego się w Arabii Saudyjskiej. Przed rokiem było to pierwsze trofeum wywalczone przez Xaviego. Tym razem górą był zdecydowanie Real, który zwyciężył 4-1. Najbliższe tygodnie będą bardzo ważne dla trenera Barcelony, bo na razie jej władze deklarują zaufanie do niego, ale nie wiadomo, co będzie, jeśli sytuacja w lidze się nie poprawi albo drużyna nie poradzi sobie z będącym w kryzysie Napoli, mistrzem Włoch, w 1/8 finału Ligi Mistrzów.