Na uroczystość przybyło ponad 1500 gości, w tym drużyna FC Barcelony i politycy. - Ze wszystkich słów, jakie usłyszałam od mojego taty, pamiętam szczególnie te, że życie jest zbyt krótkie, żeby być nieszczęśliwym - powiedziała Carlota Vilanova. - Na zawsze pozostanie w naszych sercach, nigdy o nim nie zapomnimy - dodał prezydent Barcelony Josep Maria Bartomeu. W weekend około 53 tysiące osób przybyło na specjalnie wydzielony sektor Camp Nou, żeby oddać hołd Vilanovie. Mecze Primera Division zostały poprzedzone minutą ciszy. 45-letni szkoleniowiec przez lata był asystentem Pepa Guardioli w złotym okresie Barcelony. Latem 2012 roku przejął drużynę, prowadząc ją do mistrzostwa Hiszpanii. Po raz pierwszy raka ślinianki zdiagnozowano u Vilanovy w 2011 roku. Po zakończeniu poprzedniego sezonu musiał ustąpić ze stanowiska trenera Barcelony i skoncentrować się wyłącznie na leczeniu choroby. Zmarł w ubiegły piątek. W sobotę jego ciało zostało skremowane.