Przed laty Barcelona regularnie używała białych kompletów jako rezerwowego wariantu. Z czasem jednak od tego odeszła, a ten kolor zaczął jednoznacznie kojarzyć się z największym rywalem klubu - Realem Madryt. Stąd, gdy tylko pojawiły się informacje o tym, że biel wróci w Katalonii do łask, media w całej Hiszpanii rozgrzały się do czerwoności. "Sport" cytował przedstawicieli klubu z Barcelony, którzy zapewniali, że przed podjęciem decyzji o postawieniu na biel odbyła się... specjalna debata. "Źródła są pewne, że nowa biała koszulka niezależnie od początkowej krytyki będzie jedną z najlepiej sprzedających się koszulek w historii" - przekazano, a kto wie, czy między innymi czynnik finansowy nie grał tu bardzo istotnej roli. O całą sytuację został podczas konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Elche (godzina 16:15, relacja "na żywo" w Interii) zapytany trener FC Barcelona, Xavi Hernandez. Kiedy tylko usłyszał, że dziennikarz zamierza rozmawiać o trykotach, wymownie się uśmiechnął. - Podobają ci się, co? - zapytał przedstawiciela mediów, a uśmiech nie schodził przy tym z jego twarzy. - Skoro już kiedyś nosiliśmy takie koszulki, to nie będzie to żadna nowość... Zapytasz mnie o nie, gdy informacja będzie już oficjalną - dodał. W obecnym sezonie drugi komplet "Dumy Katalonii" ma szary kolor, w który wplecione są "podstawowe" barwy zespołu.