La Liga. Elche złożyło protest przeciwko Barcelonie FC Barcelona i Elche zajmują dwa skrajne miejsca w tabeli La Liga i to widać było także na boisku. "Duma Katalonii" dosyć spokojnie wygrała 4:0, a świetny występ w tym spotkaniu zaliczył Robert Lewandowski, który ustrzelił dublet i zaliczył asystę przy golu Ferrana Torresa. Gola zdobył także Ansu Fati. Gavi zagrał w tym meczu 68 minut, a przed zejściem z boiska zdążył złapać jeszcze żółtą kartkę. Zdaniem władz Elche właśnie występ 18-latka był nielegalny i postanowili zgłosić swoje pretensje do Komisji Rozgrywek Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej. Na jakiej podstawie? Otóż Gavi w tym spotkaniu wystąpił teoretycznie jako zawodnik rezerw. La Liga bowiem nie zgodziła się w zeszłym roku na jego zarejestrowanie jako zawodnika pierwszego zespołu, a dopiero interwencja hiszpańskiego sądu na to pozwoliła. W marcu nastąpiły jednak pewne komplikacje, bo Barcelona spóźniła się ze złożeniem odpowiedniego wniosku i przez to musiała zarejestrować Gaviego właśnie jako piłkarza drugiej drużyny. Elche zresztą również było bliskie spóźnienia, bo według informacji hiszpańskich mediów wniosek ze strony klubu wpłynął do Komisji Rozgrywek na trzy minuty przed końcem terminu. Jego podstawą ma być fakt, że władze ostatniej drużyny La Liga uważają, że obecność Gaviego na boisku była niezgodna z procedurami. Hiszpańskie media bombardują Elche za decyzję o złożeniu protestu Tamtejsze media nie wróżą jednak wnioskowi sukcesu. Opisują one całą sytuację zaznaczając, że Barcelona odpowiednio się zabezpieczyła, konsultując z władzami sytuację swojego zawodnika. Klub miał otrzymać zielone światło na jego grę. Wymownie decyzję Elche skomentował portal "Relevo", pisząc wprost, że taki wniosek nie miał najmniejszego sensu. Sytuacja Elche w tabeli La Liga jest katastrofalna. Klub przed spadkiem broni już tylko matematyka, bo po 27. kolejkach ma tylko 13 punktów i traci ich aż 14 do bezpiecznego miejsca. Na drugim biegunie jest oczywiście "Barca", która z 12 punktami przewagi komfortowo zasiada w fotelu lidera. Już w środę 5 kwietnia piłkarzy Xaviego będą z kolei bronić jednobramkowej przewagi z Santiago Bernabeu, bo na Camp Nou w ramach rewanżowego meczu półfinału Pucharu Króla przyjedzie Real Madryt. Relację "na żywo" z tego spotkania będzie można śledzić w Interii.