Barcelona wyglądała dużo słabiej od Realu Madryt i już wydawało się, że 2:0 dla "Królewskich" jest niezagrożone. Robert Lewandowski z asystą Sytuacja zmieniła się w 83. minucie. Ansu Fati płasko zagrał piłkę wzdłuż bramki Realu. Robert Lewandowski efektownie trącił futbolówkę, a ta spadła pod nogi Ferrana Torresa. I to właśnie 22-letni hiszpański napastnik umieścił ją w pustej bramce. A polski napastnik zaliczył przy tej akcji asystę, już trzecią w tym sezonie La Liga. To jednak marne pocieszenie dla Lewandowskiego, bo "Królewscy" w doliczonym czasie gry przystemplowali zwycięstwo. Rzut karny na gola zamienił Rodrygo i ustalił wynik spotkania na 3:1.